Liga Światowa. Być albo nie być Polski. Nasi siatkarze walczą z USA w Spodku
Trudno przejechać obok nich obojętnie, bo polscy siatkarze cały czas wzbudzają duże zainteresowanie. “-Ja jestem na LŚ drugi raz. Rok temu byłam i było to piorunujące wrażenie. Dlatego postanowiłam przyjechać również w tym roku, bo atmosfera jest nie do opisania, naprawdę siatkarska świątynia! Trzeba to przeżyć” – zachwala siatkarskie mecze w katowickim Spodku Urszula Salecka, kibic reprezentacji Polski. Siatkarskie emocje przeżywa dziś (5.07) ponad jedenaście tysięcy kibiców. Bilety rozeszły się w zaledwie dwie godziny. “-Postaramy im się to wynagrodzić równoległą transmisją na telebimie przed Spodkiem. Przygotowaliśmy tam piknik siatkarski, na którym będzie można spokojnie spędzić czas przez cały dzień” – mówi Wojciech Czayka, dyrektor Ligi Światowej w Polsce.
Patrząc na zainteresowanie meczem Ligi Światowej trudno sobie nawet wyobrazić co będzie się działo w Spodku za rok, kiedy odbędą się tu Mistrzostwa Świata. “-To tutaj wszystko się zaczęło. W 1998 po raz pierwszy Polska wystartowała w LŚ. Wtedy cała Polska poznała fenomen siatkówki, fenomen Ligi Światowej i od 15 lat rok rocznie siatkówka wraca tutaj do Spodka” – mówi Krzysztof Pieczyński z UM w Katowicach. Dziś do Spodka wróci reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Dla Polaków to mecz o wszystko. Ewentualna porażka przekreśla ich szanse na awans do finału Ligi Światowej. “-Wiadomo, że każdy chciałby tego awansu aczkolwiek zobaczymy jak dzisiaj zagrają z USA, bo muszą wygrać i tego nie da się ukryć i na pewno będziemy trzymać kciuki” – mówi Liliana Olipra,
kibic reprezentacji Polski.
Na samych zaciśniętych kciukach nie może polegać trener polskich siatkarzy, który rywali dobrze rozpracował. “-Atmosfera w Katowicach jest niesamowita. Jeśli chodzi o sam mecz, to dokładnie obserwowałem występy Stanów Zjednoczonych w Lidze Światowej. Rywale świetni zaczęli rozgrywki. Mam nadzieję, że w Polsce będą grali słabo. To oczywiście żart, bo spodziewamy się twardej batalii” – mówił jeszcze przed meczem Andrea Anastasi, trener siatkarskiej reprezentacji Polski. Żarty rzeczywiście są nie na miejscu, bo w tegorocznej edycji Ligi Światowej Polacy spisują się znacznie poniżej oczekiwań.”- Myślę, że czeka nas fantastyczny mecz. Polskiej reprezentacji nie idzie ostatnio najlepiej, ale my też koncertujemy się głównie nad tym żeby zgrać naszą drużynę. Ogólnie zapowiada się ciekawe spotkanie” – ocenia Matthew Anderson z reprezentacji USA. Co na to Marcin Możdzonek? :”-Przede wszystkim jeśli wygramy oba mecze z USA to będziemy w dobrej sytuacji, bo zostaną nam dwa mecze z Bułgarami i jeśli dwa kolejne wygramy to prawdopodobnie polecimy do Argentyny na czym nam wszystko bardzo zależy.” Nawet jeśli to się uda, do Ameryki Południowej zbyt wielu polskich kibiców pewnie nie poleci. Ale z pewnością zrobią dziś wszystko, żeby ograniczyć szanse na awans siatkarzom z Ameryki Północnej.