RegionWiadomość dnia

Wraca piłkarska ekstraklasa. O co będą rywalizować nasze zespoły?

Worek z bramkami został rozwiązany – przynajmniej na treningu. Znacznie trudniej szło Piastowi rozwiązanie kwestii wyjazdu na pierwszy w historii klubu mecz w europejskich pucharach. – Planowany lot był w dniu wczorajszym, ale dowiedzieliśmy się praktycznie dwie godziny przed wylotem, że lecimy dzień później – mówi Tomasz Podgórski, piłkarz Piasta Gliwice. Wyjazd do stolicy Azerbejdżanu na mecz z Karabachem Agdam, został opóźniony z powodu braku wiz dla piłkarzy. Władze klubu tłumaczą, że czasu na ich wyrobienie było mało, a procedury trwały zbyt długo. – Prezes jest chyba szczęśliwy, że lecimy, bo to wszystko głównie na niego spływa i tak naprawdę, to nie jest jego wina, że nie polecieliśmy w dniu wczorajszym, a ze strony tej azerskiej – wyjaśnia Dariusz Dudek, II trener Piasta Gliwice.

Dziś piłkarze Piasta w końcu mogli wylecieć do Baku. Lot potrwa około pięciu godzin, a podróż kosztować będzie ponad dwieście tysięcy złotych. Doświadczenie choć kosztowne, dla zawodników z Gliwic ma być inwestycją w przyszłość. – Trafiliśmy chyba najgorzej, bo ludzie, którzy nie są związani z piłką, to nazwa tego klubu nic im nie mówi i wydaje się, że gramy z jakimś egzotycznym rywalem, który z piłką ma niewiele wspólnego. Natomiast ktoś kto się interesuje wie, że jest to mocny zespół – podkreśla Damian Zbozień. O  sile zespołów ze Wschodu, a także o kosztach dalekich podróży przekonał się chorzowski Ruch. Wyjazdu do Kazachstanu nikt na Cichej miło nie wspomina. – Koszta zdecydowanie wzrastają, jeśli bierze się lot czarterowy, gdzie tak naprawdę samolot jest postawiony o określonej godzinie. To są to duże koszta i jest to na pewno minus tych pierwszych rund podróżowania w tamtą stronę – tłumaczy Mirosław Mosór, dyrektor Ruchu Chorzów.

Teraz Ruch najdalej podróżować będzie do Gdańska. Po kompromitacji w ubiegłym sezonie na Cichej postawiono głównie na polskich zawodników. – To, że my jesteśmy słabsi piłkarsko na pewno od tej drużyny, która grała na wiosnę, ale to będzie zupełnie inny zespół. To będzie taki zespół, który chcą oglądać kibice i na pewno z tygodnia na tydzień ten Ruch będzie wyglądał coraz lepiej – uważa Jacek Zieliński, trener Ruchu Chorzów. Lepiej nie wygląda na pewno przetrzebiony skład Górnika Zabrze. Z klubu odszedł Łukasz Skorupski, ale dzięki temu działacze mogą na chwilę odetchnąć, bo łatwiej im będzie zbilansować budżet. – Na pewno był to kluczowy zawodnik, ale zapominamy, że mamy rezerwowych, którzy pukają do pierwszego składu i na pewno nam pomogą – zaznacza Marcin Wodecki, piłkarz Górnika Zabrze.

Podbeskidziu Bielsko Biała nie pomoże już najlepszy strzelec zespołu i całej ligi. Zdaniem dziennikarza sportowego Rafała Kędziora to może być jeden z gorszych w historii sezonów dla zespołów z województwa śląskiego. – Największe obawy mam o Ruch Chorzów, chociaż to teoretycznie Podbeskidzie w minionym sezonie uratowało się rzutem na taśmę. Ruch teraz może mieć jeszcze większe problemy. Na Cichej mają problemy finansowe i wciąż ciąży ten topór związany z zaległościami finansowymi wobec Polonii Warszawa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Śląskim klubom takie problemy znane są od dawna i w tym sezonie nic raczej się nie zmieni.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button