RegionWiadomość dnia

Mieszkańcy Łaz i Sosnowca od miesiąca nie mają ciepłej wody

Pani Wacława tak jak reszta mieszkańców osiedla w Łazach od miesiąca nie ma ciepłej wody. Lokatorzy prześcigają się w pomysłach, bo o czystość i higienę dbać przecież trzeba. – Idziemy na basen. Na basenie się popływa, a później pod prysznicem się wykąpiemy – mówi Wacława Koza, bez ciepłej wody żyje od miesiąca.

Tradycjonaliści, jak pani Ewelina, sięgają po mniej wygodne, za to sprawdzone metody. – W wanience się myjemy. Trzeba sobie radzić. Myślę, że już za niedługo będzie ciepła woda – mówi Ewelina Witkowska, mama 3-letniego Oskara.

Dłużej podporządkowywać się dyktatowi cen, spółdzielcy w Łazach nie chcieli. Po kolejnej podwyżce opłaty stałej o prawie 50 procent i fiasku rozmów z Tauronem, zerwano umowę. Także na dostarczanie ciepłej wody. Ta nie poleci dopóki, dopóty spółdzielnia nie dogada się z tymczasowym dostawcą ciepła. Chyba, że wcześniej w miejsce kotłowni w każdym z bloków powstaną nowe, mniejsze. – Różnica w kosztach między tym, co płaciliśmy do Tauronu, a eksploatacją kosztów gazowych, to jest około 700 tysięcy rocznie – informuje Damian Ociepek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Łazach.

Za to można by ocieplić wiele budynków, jeszcze bardziej zmniejszając koszty ogrzewania. By jednak plan oszczędnościowy w Łazach wcielić w życie, nowe kotły muszą zostać zainstalowane najpóźniej do jesieni. Inaczej w sezonie grzewczym mieszkańcy zmarzną na kość. 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Widocznego impasu na linii spółdzielnia – dostawca ciepła trudno tu nie zauważyć. Choć pierwsze rozmowy o dalszej współpracy już się odbyły, do porozumienia w sprawie cen ciepłej wody wciąż daleko. – Ceny są zawarte w taryfie. W związku z tym to, co tak naprawdę pokazuje taryfa dla ciepła jest encyklopedią finansową, na podstawie której klienci muszą ponosić opłaty. Także tutaj, jeżeli chodzi o jakiekolwiek negocjacje, to w tej materii niestety nie możemy być otwarci – informuje Marek Sztuka, Tauron Ciepło. Kolejne otwarcie przy negocjacyjnym stole już w poniedziałek. Jeśli i ono nie przyniesie rezultatu, mieszkańcy Łaz bez ciepłej wody zostaną na kolejne miesiące.

Cztery tysiące mieszkańców sosnowieckich osiedli “Zagórze” i “Środula” gorący prysznic weźmie już… na początku sierpnia. – To jest bardzo uciążliwe, bo trzeba grzać w garach, dzieci jak się kąpie, czy gary myje – mówi Jolanta Książek, mieszkanka osiedla “Środula”. Wymiana sieci ciepłowniczej jest na ukończeniu. – Mając na uwadze, że mogłaby wystąpić awaria sieci ciepłowniczej w miesiącach zimowych w okresie grzewczym, to utrudnienie jest nieporównywalne – stwierdza Sławomir Machura, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej “Środula”. Latem nie tak dotkliwe, ale i teraz po słonecznej kąpieli w cywilizowanych warunkach, przydałaby się też porządna gorąca kąpiel.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button