Niepowtarzalny zapach psiej kupy na asfalcie, czyli jak przeżyć upał w mieście?
Nie ma na niego mocnych. Wykończyć potrafi niemal każdego. Najbardziej doskwiera w mieście. Upał. “-Zapach psiej kupy na rozgrzanym asfalcie jest niepowtarzalny” – mówi ironicznie jeden z przechodniów pytany o to, jak przetrwać upały w mieście. Jednym humor dopisuje, innym wręcz przeciwnie. Krystyna Pawlus, która przeszła zawał dziewięć lat temu woli falę upałów przeczekać w domu. Dla niej taki skwar to prawdziwa udręka.”-Strasznie boli mnie głowa, ciężko mi się oddycha, puchnę w ogóle, puchną mi nogi, bardzo źle się czuję. Choruję na nadciśnienie – więc po prostu to jest jakby kumulacja dwóch chorób i niestety takie są objawy tego, bardzo źle się czuję w taki upał”.
O dobre samopoczucie przy tak wysokich temperaturach ciężko też osobom starszym. Choć dotrzymać kroku tym najmłodszym trzeba. “-Trzeba się z tym pogodzić, lepiej jest jak jest 25, 28 stopni, ale idziemy do baseniku, pochlapiemy się trochę i jest wszystko OK” – mówi Helena Marcy, która przeżyła dwa zawały. By było OK, trzeba pamiętać o kilku prostych zasadach – przypominają lekarze. Wystarczy unikać słońca między 12.00 i 15.00, regularnie uzupełniać płyny, chronić też przed przegrzaniem głowę i kark. W innym wypadku łatwo o udar słoneczny. “-Pierwszymi objawami mogą być przede wszystkim bóle głowy, nudności, wymioty, zawroty głowy, wysoka gorączka, gorączka może sięgać nawet 39 stopni” – przestrzega przed nadmiernym przebywaniem na słońcu lek. n. med. Franciszek Woźniak, Szpital Powiatowy w Świętochłowicach.
Wysoko sięgają i sięgać będą też słupki rtęci w najbliższych dniach – zapewniają meteorolodzy. “-Do poniedziałku (29.07) powinny być tak duże, tak wysokie temperatury notowane właśnie na terenie Polski” – mówi Witold Opiełka, Planetarium Śląskie w Chorzowie. “-Nie trzeba nic robić, wystarczy tylko stać w słońcu i pot się leje, nawet na Jamajce potrafi być zimniej” – mówi Mirosław “Maken” Dzięciołowski. Są też i tacy, którzy na ten stan nie narzekają i z upałami radzą sobie całkiem dobrze. “-Teraz chwilowe takie jest, ale można wytrzymać i trzeba sobie radzić, woda i takie rzeczy” – mówi o upałach Marian Szlachetka, działkowiec, który lubi wysokie temperatury. Polubić będziemy musieli wszyscy, bo zdaniem synoptyków szybko wysokie temperatury ze śląskich termometrów nie znikną.