KrajRegionSportWiadomość dnia

4 etap Tour de Pologne 2013. Start w Tarnowie, meta w Katowicach [GALERIA ZDJĘĆ]

Peleton Tour de Pologne po raz czwarty przejechał przez Katowice. – Miasto wydało 470 tysięcy złotych na organizację etapu. Naprawdę warto, bo zwraca się to z wielką nawiązka. Warto wspomnieć, że dwugodzinna relacja z Katowic, wędruje do około 70 krajów świata – wyjaśnia Krzysztof Pieczyński, UM w Katowicach. Przekaz dociera do kilkuset milionów widzów w całej Europie. Zmagania kolarzy na trasie obserwują tysiące kibiców. Ostra rywalizacja przyciąga do Touru również możnych sponsorów. – Jest to dla nas najważniejszy projekt sponsoringowy w lecie, ponieważ TDP to największa impreza sportowa w kraju. W związku z tym warto się w to angażować, ponieważ zainteresowanie mediów, zainteresowanie publiczności jest bardzo duże i to przekłada się na efekty promocyjne – tłumaczy Paweł Gniadek, Tauron Polska Energia.

ZDJĘCIA: 4. ETAP TOUR DE POLOGNE WYSTARTOWAŁ W ŚRODĘ 31 LIPCA Z TARNOWA DO KATOWIC

Rok rocznie jednak efektem ubocznym Touru jest drogowe zamieszanie w centrum Katowic. Tradycyjnie na czas przejazdu kolarzy, zamknięte jest pół miasta. Kierowcy nie mogli przejechać, m.in. przez rondo. – Cały ruch jest skierowany do tunelu. Co jakiś czas zamyka nam się tunel automatycznie, z uwagi na duże natężenie tego ruchu, ale te utrudnienia nie trwają nie dłużej niż 2-3 minuty – mówi mł. asp. Jacek Prokop, KMP w Katowicach. Znaczne dłużej trwały utrudnienia w bezpośrednim sąsiedztwie zamkniętych ulic w Śródmieściu. To skomplikowało życie m.in. pacjentów Kliniki przy Ceglanej. – Musieliśmy skontaktować się z blisko 800 pacjentami. Do nich trzeba było zadzwonić i powiedzieć, że są utrudnienia i jest sytuacja wyjątkowa. W związku z tym część tych pacjentów została przyjęta wczoraj, część wizyt jest przeniesiona na jutro – opowiada Anna Ginał, rzecznik SPSK nr 5, SUM w Katowicach.

Bo wtedy życie wróci do normy, a problemy komunikacyjne związane z narodowym wyścigiem powrócą tu niechybnie za rok.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button