RegionWiadomość dnia

Horror mieszkańców Gorzyc. W ciągu godziny obok ich domów przejeżdża aż 200 tirów!

Dla mieszkańców gminy Gorzyce niedokończona A1, to niekończący się problem z ciężarówkami. – Gdy ktoś przyjedzie, to mówi: u was nie da się mieszkać, to jest potworny huk. Do godziny 2 w nocy jest nieustanny ruch. Potem są dwie godziny ciszy i od 4 zaczyna się znowu ruch w pełni – mówi Stanisława Dudek, mieszkanka Gorzyc.

Jak mówi Renata Rolnik, która mieszka zaraz przy ruchliwej i hałaśliwej drodze tranzytowej, najgorzej jest w upalne dni. – Gdy jadą tiry, to trzęsą się klosze. Trzeba mieć ciągle zamknięte okno, bo nie da się normalnie funkcjonować. Spuszczamy jeszcze dodatkowo rolety zewnętrzne, które też wygłuszają. Nawet w tym roku zamontowaliśmy klimatyzację, bo nie da się wytrzymać przy tych upałach, nie da się żyć – mówi.

W ciągu godziny na odcinku Drogi Krajowej nr 78 przejeżdża od 150 do 200 tirów. Nawet w niedzielę mieszkańcy nie mogą od hałasu odpocząć. Zachowanie kierowców ciężarówek też pozostawia wiele do życzenia. – Kierowcy ciężarówek niestety kulturą nie grzeszą. Wymuszają, popędzają samochody osobowe, które starają się jechać z dozwoloną prędkością. Zaraz trąbią – zaznacza Józef Kopystyński, sołtys Olzy.

Dla samochodów ciężarowych, jak tłumaczy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, czerwonego światła na przejazd tą trasą zapalić jednak nie można. – To jest droga ogólnodostępna, jedna z dwóch prowadzących z północy na południe. Wprowadzenie ograniczenia dla pojazdów ciężarowych… Nie ma takiej możliwości – wyjaśnia Marek Prusak, GDDKiA w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Problem częściowo zostałby rozwiązany, ale most w Mszanie nadal nie jest gotowy. Przy sprzyjających warunkach, otwarty zostanie dopiero w pierwszej połowie 2014 roku. Zanim jednak to nastąpi, mieszkańcy Gorzyc będą martwić się o swoje dzieci, bo choć szkoła jest bardzo blisko, droga do niej jest bardzo niebezpieczna. – Samochód jadący z góry, wychodzi z zakrętu i od razu miałby dziecko na pasach. Nie jest w stanie wyhamować, a przy tym ruchu, który tu jest, to wręcz niemożliwe – mówi Renata Rolnik, mieszkanka Gorzyc. Jeśli nic w tej sprawie nie drgnie, mieszkańcy Gorzyc grożą, że pójdą w ślady tych z pobliskich Świerklan i wyjdą na ulice…  długo z niej nie schodząc.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button