RegionWiadomość dnia

Pod Częstochową sprawdzają tajemniczą skrzynię. Co jest w środku? [Zdjęcia, wideo]

Jurajskie lasy, ruiny i ostańce to dla nich wymarzona wręcz sceneria. Miłośnicy gier fabularnych spotkali się w Czatachowie koło Myszkowa. Scenariusz zakładał min. uwolnienie pięknej księżniczki i odnalezienie tajemniczej skrzyni. Co zawierała, sprawdzała Natalia Rasiewicz.

Nierealny świat w realnym lesie. Księżniczki, elfy i rycerze, tu każdy może zostać kim tylko chce. “-Podoba mi się klimat, to że tutaj można się wczuć, ogólnie lubię odgrywać różne role” – mówi Zuzanna Wyciślak, która bierze udział w grze terenowej w Czatachowie. Ta gra z innej epoki a nawet czasoprzestrzeni ma jednak ustalony z góry scenariusz. Uczestnicy mają Dżina, z którym nie wiadomo co zrobić, księżniczkę do uwolnienia, tajemniczą karczmę i skrzynię, której zawartość poznają dopiero na koniec gry. “-Te drużyny same się wyposażają w broń, w komponenty, jest oczywiście określona lista zasad, co do rzucania czarów” – mówi Mirosław Meyer, jeden z organizatorów gry. Oni sami decydują za to, kogo w tym świecie chcą odgrywać, dbają o swój wygląd i charakter postaci w którą się wcielają. W tym zagadkowym lesie można spotkać bohaterów, którzy od początku gry mają przydzieloną rolę, są postaciami tak zwanego tła.

“-Staramy się, aby było jak najbardziej realnie – a więc drużyny graczy wchodzą w kontakt z tym światem z bohaterami niezależnymi rozmawiają, negocjują przepychają się, wykonują dla nich zadania i tak kawałek po kawałku odkrywają o co w tej krainie tak naprawdę chodzi” – mówi Mirosław Meyer, jeden z organizatorów gry w Czatachowie. A zadania bywają tu bardzo skomplikowane. “-Bywa tak, że trzeba naprawdę dwa dni poświęcić na to a i tak może się nie udać” – mówi jedna z uczestniczek fabularnej gry, rozgrywanej pod Żarkami. Rozwikłać zagadkę stara się zwykle około 200 śmiałków. Każdy z nich musi stosować do ściśle określonych reguł gry.

“-Nie powinno się mówić między sobą o swojej roli dopóki gra się nie skończy, bo inni się mogą domyśleć co ja tu robię” – przestrzega kolejna uczestniczka fabularnej gry fantasy w Czatachowie. Entuzjaści takich właśnie gier terenowych spotykają się zwykle raz w roku. Na trzy dni przenoszą się do innego świata. To alternatywa dla domowych, planszowych gier fabularnych. “-Zamiast tam powiedzmy przy stoliku i herbacie przemierzać ogromne odległości w czasie pstryknięcia palcem, to tutaj generalnie trzeba z buta się przejść i to jest chyba najfajniejsze” – mówi Emilia Wyciślak, która bierze udział w grze. Tu pole do popisu jest zdecydowanie większe, bo to prawie cztery kilometry kwadratowe.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

“-Często ludzie zaczynają od gier w stylu kartka kostka i gramy, czy tam jakieś karty, a potem wchodzą na powiedzmy wyższy poziom gry, czyli właśnie gry na żywo” – mówi Marek Miedzianowski, uczestnik gry. Trochę w tym bajki i fantasy, ale bawią się w to przede wszystkim dorośli już ludzie. Choć z wygranej w tej grze cieszą sie jak dzieci.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button