Echa bijatyki na plaży w Gdyni. Rząd, prokuratorzy, policja. Kto jeszcze idzie na wojnę z pseudokibicami?
Tak łatwo bałaganu z Gdyni posprzątać się nie da. Tym bardziej, że zachowanie pseudokibiców Ruchu Chorzów, wpływa na wizerunek klubu. Zatrzymany został kolejny jego kibic. Dwóm postawiono już zarzuty. Gdyńska prokuratura coraz bardziej przychyla się do tej wersji wydarzeń, która mówi o kibicach Ruchu Chorzów jako o agresywnych napastnikach, a o meksykańskich żeglarzach – jako o pokrzywdzonych. I choć w Chorzowie od takich zachowań, jakie miały miejsce 18 sierpnia na plaży w Gdyni, gdzie kibice Ruchu Chorzów starli się z marynarzami z meksykańskiego żaglowcda się odcinają, to jednak w tej sytuacji mają związane ręce. “-Możemy wyciągać pewne konsekwencje na zatrzymane osoby, możemy choćby nałożyć zakaz stadionowy, z kolei sędzia może nałożyć zakaz klubowy ale jeżeli do tego typu wydarzeń doszło poza terenem imprezy masowej tak naprawdę my nie mamy żadnych narzędzi prawnych, żeby wyciągnąć konsekwencje” – mówi Donata Chruściel, rzecznik prasowy Ruchu Chorzów.
Zostawić tak całej sytuacji nie zamierzają odpowiedzialni za bezpieczeństwo. O zajściu z plaży i walce z pseudokibicami dosadnie mówił podczas konferencji prasowej szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Bartłomiej Sienkiewicz: “-Należy seperować te środowiska od normalnych obywateli polskich, to jest kolejny incydent poświadczający to, że albo się oni zscojalizują, albo chyba będziemy musieli sięgnąć po nieco poważniejsze środki państwowe i być może trzeba będzie przemyśleć zmiany w prawie.” W ciągu zaledwie kilkunastu dni pseudokibice polskich klubów dali znać o sobie kilkukrotnie. Transparent na meczu pucharu UEFA pomiędzy Lechem Poznań a Żalgirisem Wilno, na którym widniał napis “Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”. Do tego awantura na meczu czwartoligowca pod Warszawą. Plaża w Gdyni jest tym ostatnim. “-Proszę zauważyć jakie stanowisko jest klubów. Kluby w takich sytuacjach są w trudnej sytuacji bo z jednej strony jest kasa klubowa i doping a z drugiej strony wizerunek” – podkreśla dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od marketingu i wizerunku.
A wizerunek właśnie w ostatnim czasie nie jest najlepszy, właśnie przez takie zachowania. Zdaniem dr Bohdana Dzieciuchowicza, specjalisty od wizerunku i marketingu, ale także kibica piłkarskiego – nie pomaga też podzielona ocena polityków: “-Jeśli wśród polityków nie ma zgody, a państwo jest słabe bo nie potrafi reagować także i prewencyjnie, to w sumie mamy dość niewesoły efekt PR-owski zarówno w Polsce jak i poza granicami kraju”. Tym bardziej, że w wielu przypadkach pseudokibice mogą czuć się bezkarni. Ci, którzy zostali zatrzymani w Łomiankach już są na wolności, mimo, że śledczy wnioskowali o ich areszt. Bywa, że do aresztu wracają kilka miesięcy później po kolejnej rozróbie. “-My jedne osoby zatrzymujemy, drugie znowu wchodzą w ich zastępstwo i niejednokrotnie zdarza się tak, że te osoby, które my zatrzymujemy za miesiąc czy za dwa znowu są zatrzymywane w związku z takimi samymi przestępstwami, tylko na innych imprezach masowych” – mówi anonimowo jeden z oficerów CBŚ ze specjalnej grupy, wyspecjalizowanej w zwalczaniu pseudokibiców.
Problem chuligaństwa a raczej nie radzenia sobie z nim w Polsce dostrzegają też kibice zza granicy. “-Byłem na ponad trzystu meczach w Anglii i widziałem jedną czy dwie rozróby przed stadionem. Kiedy byłem w Polsce, wybrałem się na cztery mecze i awantura była na trzech z nich” – mówi Matthew Siegal, mieszkający w Kendal w Wielkiej Brytanii kibic Newcastle United. Spotkanie w sprawie poprawy bezpieczeństwa i walki z pseudokibicami odbędzie się już w najbliższą środę, 21 sierpnia. Weźmie w nim udział premier, minister sprawiedliwości i prokuratorzy.