Nie zburzą domów i nie zamkną kopalni? Jest nowa koncepcja budowy drogi ekspresowej S-1!
Tyle, że powstała poza siedzibą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Problem w tym, że kompromis może wydłużyć powstanie drogi o kolejnych siedem lat. Adam Szaja.
Przez ostatnie miesiące debatowali praktycznie na okrągło. A było o czym. Projektowana droga S1 może znacząco ograniczyć wydobycie w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia. “-To przedsiębiorstwo, na którym jesteśmy, znacząco się rozwija. Przyjęliśmy do pracy 1200 osób i nie pozwolę na to, żeby przedsiębiorstwo zostało zmarnowane przez narysowanie kreski na mapie” – zapewnia Dariusz Dudek, NSZZ “Solidarność” w PG Silesia. Tych kresek jest kilka. Dokładnie cztery warianty przebiegu drogi bierze pod uwagę Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W ciągu najbliższych tygodni zdecydować ma, który zostanie wybrany. Górnicy chcieliby połączyć elementy z dwóch propozycji. To rozwiązanie w przeciwieństwie do przyjętych wcześniej wariantów ma nie godzić w interesy ich i mieszkańców. “-Nie dość, że przestaną ludzie u nas kupować działki, budować domy, to również ludzie stracą dorobek całego życia. Przecież na trasie wariantu jest kilkadziesiąt nowych domów do wyburzenia” – mówi Bogdan Taranowski, wójt Miedźnej.
Wszystko wskazuje na to, że domy ocaleją. Projekt nie zakłada już, że droga będzie przebiegała przez środek gmin oraz nad wyrobiskami kopalni. Próba dojścia do kompromisu, trwała …siedem długich lat. “-Powiemy w tym momencie, że szkoda tych lat, które były wcześniej, kiedy pojawiały się zdecydowane głosy sprzeciwu. Bo możliwe jest, że straciliśmy środki na realizację w latach 2014-2020” – mówi Teresa Jankowska, burmistrz Brzeszcz. Zmiana przebiegu drogi, to też duża zasługa mieszkańców gmin przez które przebiega. Miesiąc temu protestowali przed śląskim urzędem wojewódzkim w Katowicach.
Osiągnięcie kompromisu między gminami, kopalnią, a mieszkańcami, oznacza ułatwione zadanie dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która wypracowane rozwiązanie weźmie pod uwagę. “-Te działania są bardzo na razie pozytywnie odbierane, jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje i jesteśmy na etapie ustalania, podejmowania decyzji” – mówi Marek Prusak, GDDKiA. Tyle, że już na mocno zaawansowanym etapie. Wszystkie nowe propozycje oznaczać mogą powrót do sytuacji z przed siedmiu lat. A to może oznaczać utratę obecnych źródeł finansowania i kolejne lata takiego oczekiwania na dokończenie drogi, która tę sytuacje miała zmienić.