Pedofil zaatakował w Mysłowicach! Policja podała rysopis mężczyzny
Aktualizacja – 14.09.2013:
Zobacz portret pamięciowy mężczyzny, który zaatakował dziewczynkę w Mysłowicach. Dziś opublikowała go policja.
Wczoraj na ten tema pisaliśmy:
Ubrany w obcisłe leginsy i krótkie kalosze czatował na swoją ofiarę. Dziewczynkę udało mu się wciągnąć w krzaki. – Kiedy wychodziłam ze szkoły po części ogólnej spotkania, podbiegły do mnie roztrzęsione, wystraszone dwie dziewczynki: jedna z klasy 2, druga z 3. To były siostry. Poinformowały, że w krzakach z tyłu ogrodu szkolnego, jakiś mężczyzna przetrzymuje jedną z ich koleżanek – mówi dyrektor placówki oświatowej. Pani dyrektor pobiegła na ratunek, zaczęła krzyczeć i najprawdopodobniej spłoszyła sprawcę. Przerażona dziewczynka była już sama. Kobieta nie chce pokazywać twarzy, bo boi się zemsty. Słyszała, jak mężczyzna się oddalał, ale go nie widziała.
Do zdarzenia doszło w środę około 17.30 na szkolnym boisku. Dzieci bawiły się, czekając na rodziców. Karolina Wojtyczka była w tym czasie na zebraniu w szkole. – Podczas tego zebrania pani dyrektor weszła i powiedziała, że przegoniła zboczeńca. Wiadomo jak to wśród rodziców – poruszenie było ogromne. Tym bardziej, że rodzice przychodzą z dziećmi na zebrania. Pani dyrektor uspokoiła, powiedziała, że dziewczynki zaatakowane już są pod opieką dorosłych – mówi Karolina Wojtyczka, mama uczennicy.
Po informacji o grasującym na terenie Mysłowic pedofilu, rodzice są jeszcze bardziej czujni. Teraz nawet dzieci, które mieszkają blisko, są przyprowadzane i odbierane ze szkoły. – Jestem bardzo zbulwersowany. Sam mam dzieci w wieku 10, 11 lat – córki. Straszne rzeczy się dzieją – mówi Jarosław Mydłowski, mieszkaniec Mysłowic.
Sprawca to mężczyzna w wieku 20-30 lat. Ma około 170 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Włosy krótkie, koloru czarnego. Przed atakiem mógł odwiedzać sklepy z odzieżą, w których przymierzał damskie ubrania. – Nie doszło do gwałtu, zaznaczam, była to inna czynność seksualna – informuje asp. Paweł Szyja, KMP w Mysłowicach.
Poszkodowana dziewczynka została otoczona psychologiczną opieką, podobnie jak wszyscy uczniowie szkoły. Dziewczynki, które podniosły alarm, zdaniem psychologa zachowały się wzorowo. Teraz najważniejsze by problem dokładnie przeanalizować, zaznaczyć, że to nie dziecko jest winne i raz na zawsze temat zamknąć. – Przewentylować, czyli porozmawiać z dzieckiem o każdych szczegółach, o wszystkim, co się działo, żeby dziecko miało możliwość takiego wyładowania emocji, powiedzenia o tym, co się wydarzyło – bez żadnego skrępowania, bez oceny, bez atakowania – stwierdza Agnieszka Błach-Tomera, psycholog. Za taki atak pedofil w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
Aktualizacja – 13:00:
Do zdarzenia doszło 11 września, około godziny 17.40 na terenie szkoły w Brzęczkowicach. Pedofil zaatakował dziewczynkę, gdy w szkole trwała wywiadówka. Nie doszło do gwałtu. Poszkodowana dziewczynka została otoczona psychologiczną opieką, podobnie jak wszyscy uczniowie tej szkoły.
Sprawca to mężczyzna w wieku 20-30 lat. Ma około 170 cm wzrostu i szczupłą budowę ciała. Włosy krótkie, czarne. Ubrany był w czarną kurtkę, czarne leginsy i krótkie buty gumowe koloru czarnego. Poszukiwany przed zdarzeniem mógł odwiedzać sklepy, w których przymierzał odzież damską.
Policja w Mysłowicach prosi wszystkie osoby, które mogą pomóc w zatrzymaniu sprawcy o kontakt pod numerami telefonów 32 3173255 i 32 3173200. Za taki atak pedofil w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
8:30: Policję o zdarzeniu poinformował wczoraj ojciec ofiary. – W środę po południu pedofil podszedł do dzieci, które bawiły się w pobliżu szkoły podstawowej przy ul. Ziętka i z jednym z nich odszedł na bok. Mężczyzna dopuścił się wobec dziecka tzw. innej czynności seksualnej. Nie możemy na razie stworzyć portretu pamięciowego sprawcy, ponieważ skrzywdzone dziecko jest w szoku – wyjaśnia tvs.pl Paweł Szyja, KMP Mysłowice.
Ze względu na dobro dziecka policjanci nie informują, ile ma ono lat ani jakiej jest płci.
