KrajRegionWiadomość dnia

Cela Katarzyny W. Tu może trafić na 25 lat matka Madzi [Zdjęcia]

3 metry kwadratowe – tyle średnio przypada na jedną więźniarkę w celi w polskich więzieniach. Nie inaczej prawdopodobnie będzie w przypadku Katarzyny W. Matka Madzi z Sosnowca usłyszała już wyrok – 25 lat więzienia za zabójstwo dziecka. Może wyjść najwcześniej po 15 latach. Sprawdzaliśmy w Zakładzie Karnym w Lublińcu, jak może wyglądać cela Katarzyny W. i jak wygląda pobyt kobiet w zakładzie karnym.

Materiał Przemysława Malisza:

Ograniczony do minimum kontakt z rodziną, świeże powietrze tylko na spacerniaku, sklep czynny w kantynie trzy razy w miesiącu. Życie za więziennymi murami dla kobiet skazanych na wieloletnie wyroki to prawdziwa męka. Zwłaszcza, gdy popełniło się tak nikczemne przestępstwo, jak morderstwo dziecka. Obrona Katarzyny W. skazanej na 25 lat więzienia za zabójstwo córeczki już szykuje odwołanie. Jeśli ono nie pomoże, Katarzyna W. trafi do jednego z trzech w Polsce zakładów karnych dla kobiet.

Anna, jedna z osadzonych w Zakładzie Karnym w Lublińcu odsiaduje dożywotni wyrok. “-Jak się furta zamknęła to było straszne. -Co pani czuła?- Złość na samą siebie, żal. -A gdyby pani dzisiaj mogła stąd wyjść to co by pani zrobiła?-Pojechałabym do dzieci.” Anna odsiaduje dożywotni wyrok za zabójstwo. Za miesiąc jej syn bierze ślub. Matki na nim jednak zabraknie. “-Osoby, które mają bardzo długie wyroki mają kilka takich momentów, w których wymagają jeszcze większej uwagi niż normalnie. To jest moment, kiedy zapada wyrok i taki moment, kiedy mija cztery, pięć lat” – mówi Marek Siwy, psycholog Zakładu Karnego w Lublińcu.
 
Trudne momenty dopiero przed Katarzyną W. z Sosnowca. Za kratami spędziła dopiero kilka miesięcy i to z przerwami. Do odsiedzenia ma 25 lat. “-Niby jest wszystko, są książki, jest wyżywienie, jest opieka medyczna, łóżko, dwa razy kąpiel w tygodniu, ale nie ma czego pozazdrościć” – mówiła w wywiadzie dla Super Expressu Katarzyna W. wspominając swój pobyt w tymczasowym areszcie. Zwłaszcza, że w więzieniu osoby skazane za najcięższe przestępstwa, takie jak morderstwa, na litość współwięźniów liczyć nie mogą. Obrona Katarzyny W. już przygotowuje apelację. Jeśli okaże się ona bezskuteczna, skazana trafi do jednego z trzech w Polsce zakładów karnych dla kobiet – w Grudziądzu, Krzywańcu albo w Lublińcu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

“-Tak muszą być dobrane współmieszkanki, żeby się ze sobą zgodziły, żeby nie było elementów przemocy, żeby był po prostu spokój” – mówi Jolanta Figlak, dyrektor Zakładu Karnego w Lublińcu. W zakładzie w Lublińcu, gdzie przebywa ponad 200 kobiet, akty przemocy zdarzają się rzadko. Wyeliminować ich jednak nie sposób. Tu cel jedno osobowych brak. Na każdą z osadzonych przypadają zwykle trzy metry kwadratowe. Rozprostować kości na spacerniaku można raz dziennie. Oczywiście pod bacznym okiem mundurowych. Jest też namiastka domu – zajęcia grupowe. “-Zajęcia kulinarne, pieczemy, gotujemy, uczymy prowadzić gospodarstwo domowe. Oprócz tego prowadzę zajęcia gospodarowania budżetem domowym, też jest to potrzebne, dziewczyny są zadowolone” – mówi Anna Tworkowska, prowadzi terapię grupową.
 
Budżet podreperować można pracując. W Lublińcu kobiety zajmują się produkcją drobnych części do pralek. Choć na brak zajęć narzekać nie powinny, nie znaczy, że w ogóle nie mają powodu do narzekania.  “-Kobiety najczęściej skarżą się tak jak mężczyźni na kwestie związane z odbywaniem kary w danym zakładzie karnym, nieraz na opiekę medyczną, na zachowanie funkcjonariuszy” – wylicza ppłk. Jarosław Góra, rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. Skarżą się także na więzienne menu. “-Przesycone na pewno bromem. Przez dwa tygodnie bardzo źle się czuję, podobno człowiek się przyzwyczaja, później tego się nie czuje” – mówiła w wywiadzie dla Super Expressu Katarzyna W. Przyzwyczaić się do pobytu w izolacji – sztuka niezwykle trudna. Od tego jednak jak szybko osadzona zaadoptuje się w tych warunkach, zależy często to, jak szybko stąd wyjdzie. Jeśli wykaże chęć resocjalizacji liczyć może na warunkowe zwolnienie. Katarzyna W. za dobre sprawowanie na wolność może wyjść już za 15 lat

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button