RegionWiadomość dnia

Raport czy wyrok? Kto jest odpowiedzialny za śmierć dwóch polskich himalaistów na Broad Peak?

5 marca o 4 rano trwały przygotowania do szczytowego ataku. Do tego momentu zimowej wyprawy na Broad Peak członkowie zespołu badającego przyczyny wypadku polskich himalaistów większych zastrzeżeń nie mieli. Lawina krytyki na ekspedycję spada na to, co działo się tuż po wyjściu wspinaczy z ostatniego obozu. Według Komisji Polskiego Związku Alpinizmu zespół nie powinien się rozdzielić przed wejściem na wierzchołek, a potem nie próbował się połączyć, kiedy było to jeszcze możliwe. – Teraz po fakcie być może byłoby lepiej, gdyby koledzy atakowali dwoma dwójkami. Miałbym taką prośbę, żeby członkowie komisji postawili się na moim miejscu i spojrzeli w  swoje życie: czy zawsze potrafili stanowczo zabronić czegoś, pamiętając o tym, że ludzie wspinający się, strasznie szanują sobie wolność – mówi Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na Broad Peak.

Krzysztof Wielicki, który kierował wyprawą, według raportu, popełnił błąd, bo jasno nie ustalił taktyki ataku szczytowego. – Jego rola ograniczała się do przeprowadzania prognoz pogody – stwierdza Przemysław Kowalski, brat Tomasza Kowalskiego. Brat tragicznie zmarłego Tomasza Kowalskiego w większości zgadza się z tezami zawartymi w raporcie. Podważa jednak opinię, jakoby wyprawa była przygotowana na najwyższym, światowym poziomie. – Osobiście, jeżeli miałbym taką możliwość, to nie związałbym się z żadnym z nich. Rozmawiałem z wieloma doświadczonymi alpinistami – oni również by tak postąpili – mówi Przemysław Kowalski, brat Tomasza Kowalskiego.

Komisja złożona z polskich himalaistów po przeanalizowaniu nagrań i dokumentów negatywnie oceniła głównie tych, którym po zdobyciu szczytu udało się przeżyć. Gdy Artur Małek próbował jeszcze ratować kolegów, Adam Bielecki miał myśleć tylko o sobie. – Sam fakt zerwania tej grupy czteroosobowej, a wyszli jako czteroosobowy zespół, spoczywa wg mnie na Adamie Bieleckim. Takie jest nasze jako komisji przekonanie i z tego wzięło się dalsze to nieszczęście – stwierdza Anna Czerwieńska, współautorka raportu, himalaistka. – Zawinił tu człowiek – dodaje Ryszard Gajewski, himalaista.

Adamem Bielecki nie odbierał dziś telefonu. Jednak w przeprowadzonym przez Tygodnik Powszechny wywiadzie zdobywca Broad Peak odpiera zarzuty. Zostałem kozłem ofiarnym. Uważam, że stałem się ofiarą polskiego piekła, dlatego myślę, że wyniosę się na Zachód. Mogę powiedzieć coś, czego nigdy dotąd nie mówiłem: przyczyną tragedii była błędna ocena swojego stanu przez Maćka i Tomka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dopóki człowiek będzie chodził w góry to te wypadki będą się zdarzały. To jest dosyć trudno rozpatrywać tę sytuację w kategoriach winy, złego działania, zaniechania – zaznacza Janusz Majer, himalaista. Raport Polskiego Związku Alpinizmu kończą zalecenia dotyczące przyszłych wypraw. Wśród nich lepsza weryfikacja potencjalnych uczestników i dokładniejsze badania stanu zdrowia starszych himalaistów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button