RegionWiadomość dnia

Przez 5 godzin dziewczyny były zamknięte w toalecie. To dla sztuki

Choć w sumie jest ich dwunastu to w spektaklu wszyscy odgrywają rolę Adama. Czasem nawet wtedy gdy opuszczą już sale prób. – Poza szkołą przedstawiliśmy się w pracy. Mieliśmy okazję się spotkać i przedstawiliśmy się oboje jako “Adamy” i do dzisiaj niektórzy ludzie myślą, że mam na imię Adam, sam powoli zaczynam w to wierzyć – mówi Mateusz Wojtasiński, student IV roku Wydziału Teatru i Tańca w Bytomiu. Zarówno oni, jak i one o sobie nic nie wiedzą. Dlatego próbują osobno. O swoich rolach i postaciach nie mogą też ze sobą rozmawiać. – Też są w willi, też zeszli w piwnice, też skaczą na skakankach, ale tak naprawdę nie wiemy kim jest Adam – opowiada Agnieszka Jania, studentka IV roku Wydziału Teatru i Tańca w Bytomiu.

To celowy zamiar pani reżyser, tak jak i kilka eksperymentów po to, by z aktorów wyzwolić energię. – Rzeczywiście zamykałam grupy w małych pomieszczeniach po parę godzin, więc na przykład dziewczyny były zamknięte w toalecie przez pięć godzin i tam rzeczywiście miały możliwość eksploracji swojej postaci, tak samo mężczyźni byli zamknięci w bardzo małym pomieszczeniu – wspomina Anna Piotrowska, reżyser i choreograf spektaklu “Transdyptyk”. Dla wszystkich było to niezwykłe doświadczenie. – Myślałyśmy, że na dwie godziny na początek, a potem się to tak przedłużało. Na początek niby grałyśmy i tak dalej, a potem okazuje się, że już nie ma sił na granie i naturalnie wychodzą różne charaktery. Nie możemy ze sobą wytrzymać – stwierdza z uśmiechem Angelika Tomasik, studentka IV roku Wydziału Teatru i Tańca w Bytomiu.

Wielką inspiracją okazała się dla nich twórczość wybitnego polskiego artysty Jerzego Nowosielskiego, którą większość z nich podczas prób poznała na nowo. Czytali jego biografię, studiowali obrazy. – Dawniej jak byłem w Muzeum Narodowym to widziałem jego obrazy. Powiedzmy się nim przyglądałem, robiły wrażenie, ale teraz jak patrzę na taki obraz to jakby coś od niego chce. Konkretnie, żeby mi powiedział coś więcej, to jest dla mnie zupełnie inne podejście do malarstwa niż takie normalne – oznajmia Jan Lorys, student IV roku Wydziału Teatru i Tańca w Bytomiu. Spektakl między innymi dotyka tematu bezimienności kobiet i odbierania im tożsamości. – Dotykamy też problemu handlu ciałami, prostytucji, jest to tak dosyć bardzo delikatnie ujęty temat. Nie mniej jednak jest to bardzo ważny wątek – podkreśla Anna Piotrowska, reżyser i choreograf spektaklu “Transdyptyk”.

Transdyptyk jest spektaklem dyplomowym, studentów IV roku Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu. Dziekan dr Jacek Łumiński o jego poziom jest spokojny, bo jak mówi do tej szkoły nie trafiają ludzie z przypadku. – Sam proces przyjmowania tych ludzi na studia jest dosyć skomplikowany. On po prostu jest długotrwały po to, by poznać w każdym kandydacie te ukryte gdzieś tam zdolności i tę pasję.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na razie “Transdyptyk” okryty jest wielką tajemnicą. Odsłoni go premiera. Ta zaplanowana została na 18 dzień października.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button