Morderca z Giszowca złapany! To mąż zabitej kobiety! [Wideo]

Sprawa rozpoczęła się 9 września, kiedy na policję zgłosił się 53-letni mężczyzna. Zgłosił zaginięcie swojej żony. Zanim ruszyły właściwe poszukiwania, w lesie w rejonie ulicy Adama w katowickiej dzielnicy Giszowiec znaleziono ciało 50-letniej kobiety. Okazało się, że to właśnie zaginiona 50-latka. Wyniki sekcji zwłok nie pozostawiały wątpliwości – kobietę zamordowano. Ktoś zadał jej kilka ciosów nożem. W międzyczasie Giszowiec zaczął huczeć od plotek – ludzie mówili o serii morderstw, gwałtów młodych kobiet, pojawiły się nawet plotki o zwłokach bez głowy…
Plotki zdementowała policja, która szybko ustaliła, kto zamordował znalezioną w lesie na Giszowcu 50-letnią kobietę. Mordercą okazał się …mąż zabitej kobiety, 53-letni mężczyzna który sam zgłosił jej zaginięcie! W ustaleniu mordercy z Giszowca pomogły zeznania sąsiadów, dzięki którym najpierw mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad kobietą. teraz – na polecenie katowickiej prokuratury, mężczyznę tymczasowo aresztowano na 3 miesiące. Mordercy z Giszowca przedstawiono zarzut zabójstwa swojej żony po tym, jak na jego ciele i ubraniach znaleziono mikroskopijne ślady krwi, które dzięki analizie DNA potwierdziły, że należały do zamordowanej kobiety.
Na razie nie wiadomo jakie były motywy morderstwa, ale wiele zdaniem policjantów prowadzących sprawę wskazuje na to, że miejscem zbrodni był las, w którym znaleziono na katowickim Giszowcu ciało zabitej kobiety.