Pijani rodzice wjechali wózkiem z 4-miesięcznym dzieckiem do rowu. Matka uciekła do lasu

Zaczęło się od telefonicznego zgłoszenia zaniepokojonego mieszkańca. Z informacji wynikało, że ojciec dwójki maluchów, 28-letni mieszkaniec Studzienic, wraz ze swoją 25-letnią żoną uczestniczyli w przyjęciu urodzinowym swojego znajomego. Do domu z imprezy wracali pieszo, pchając przed sobą wózek z czteromiesięczna córką w środku i prowadząc za rękę drugą, 2-letnią córkę. Wcześniej mieli wypić dużo alkoholu. Okazało się to prawdą – mama wydmuchała ponad 1,5 promila, a jej mąż ponad 2  promile w organizmie.

Zanim zatrzymał ich policyjny patrol – wjechali wózkiem z 4-miesięcznym dzieckiem do rowu! Właśnie wtedy nadjechał policyjny patrol. Kobieta, widząc mundurowych, uciekła z młodszą córką do lasu. Chwilę później zatrzymana 25-latka tłumaczyła się ze swojego zachowania. Małżonkowie winę za swój stan nietrzeźwości zrzucili na… solenizanta. Teraz o ich dalszym losie zdecyduje sąd i prokurator. Dodatkowo sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego. Dzieci na razie trafiły pod opiekę swoich dziadków.