RegionWiadomość dnia

Odpady śmierdzą jak rozkładające się ciała! Mieszkańcy Piekar Śląskich pytają co znika w ziemi w Brzozowicach

Niby niewiele widać, ale jak twierdzą mieszkańcy, jest się czemu przyjrzeć. -W ciągu 10 minut przejeżdżają cztery ciężarówki, załadowane takimi śmieciami jak gdyby…  tak śmierdzą, jakby się ciało rozkładało – mówi Iwona Będkowska, mieszkanka Brzozowic. Oni z kolei próbują poskładać w jedną całość, to co dzieje się na terenie po byłej hucie Waryński w Piekarach Śląskich. -Przyjadą dwa auta, spychacz i z mety zasypują. Nikt nigdy niczego nie dowiedzie. Proszę postawić z urzędu gościa z aparatem fotograficznym i co przywiozą niech sfotografuje. Zobaczymy wtedy co oni wożą – postuluje Paweł Prufus, mieszkaniec Brzozowic. Wozić dopiero zaczęli. W ciągu 10 lat w ten 10-hektarowy obszar w dzielnicy Brzozowice wsypanych ma zostać 3,5 miliona ton odpadów, nie zagrażających życiu i zdrowiu. Przynajmniej tak wynika z decyzji marszałka, który w czerwcu tego roku wydał zgodę na rekultywację tego pohutniczego obszaru.

-Teraz się uspokoiło. Ten tydzień, bo parę kontroli było, nagle właściciel udaje niewiniątko – mówi jeden z mieszkańców Brzozowic. Właścicielem terenu jest firma Noalpa. Z wyrobisk ma pozyskiwać pozostawiony tu kruszec, w jego miejsce zwozić nieszkodliwe odpady, głównie mineralne. -Po to chcemy zrekultywować, utwardzić teren, żeby móc zrobić park przemysłowy na tym terenie. Nie po to kupiliśmy ten teren, nie po to inwestujemy w tą działkę, żeby ktoś nam teraz zarzucił, że robimy składowisko odpadów – mówi Tomasz Zaskórski ze spółki Noalpa. Inaczej sprawę widzą miejscy urzędnicy. -To wygląda na odpady komunalne, to jest zdjęcie zrobione w ubiegłym tygodniu – mówi Artur Madaliński, Urząd Miasta w Piekarach Śląskich. Zdjęcia z rekultywowanych wyrobisk już trafiły do wojewody i marszałka.

ZDJĘCIA: CO ZNIKA W ZIEMI NA TERENACH PO HUCIE WARYŃSKI W BRZOZOWICACH? CHCĄ TO SPRAWDZIĆ MIESZKAŃCY PIEKAR ŚLĄSKICH I ZAPOWIADAJĄ PROTESTY I BLOKADY DRÓG

-Domagamy się kontroli i w tej chwili rozważamy wraz z biurem prawnym taką możliwość jak wystąpienie do ministerstwa środowiska z prośbą o unieważnienie tej decyzji – mówi Artur Madaliński z Urzędu Miasta w Piekarach Śląskich. Do ewentualnego cofnięcia zgody na rekultywację terenu droga jest jednak daleka. -Musiałoby być stwierdzone, że spółka ta nie działa zgodnie z ustawą o odpadach, narusza przepisy ustawy w zakresie prowadzonej działalności, narusza warunki zezwolenia – mówi Karol Kuzak, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Pierwsze wątpliwości co do przestrzegania warunków zezwolenia mają inspektorzy ochrony środowiska. Ich kontrola ruszyła raptem dwa dni temu.  -To jest jakiś rodzaj piachu, jakiś takich minerałów mineralnych. Dodawane są przesiewki z odpadów komunalnych i w niewielkim stopniu one tam są chyba kierowane – mówi Anna Wrześniak, Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Mieszkańcy nie zamierzają bezczynie czekać, aż sprawę wyjaśnią urzędnicy. -Jeśli nie dojdzie tu do rozwiązania tej sprawy to zablokujemy drogę, żeby pan marszałek wiedział, będziemy chodzić po pasach tam i z powrotem. Jak pierwszy tir stanie, to za dwie godziny ostatni będzie stał w Bytomiu – ostrzega Paweł Prufus, mieszkaniec Brzozowic. Być może sprawa nie stanęłaby na ostrzu noża, gdyby marszałek nie pominął mieszkańców i przeprowadził konsultacje społeczne przed wydaniem decyzji. Wprawdzie takiego obowiązku nie miał, ale teraz o wiele trudniej będzie przekonać mieszkańców, że właściciel terenu ma czyste intencje…

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button