Węgiel na wagę złota. Na Śląsku brakuje węgla?!

Węgiel to ostatnio towar deficytowy. – Jeżeli chodzi o gruby węgiel, który chciałbym załadować, to na 10 samochodów, których było przede mną, pięć było załadowanych, a pięć odjechało – mówi Arkadiusz Krzek, na węgiel czeka od niedzieli. Odjechało, bo węgla nie udało im się dostać. Pan Arkadiusz po węgiel przyjechał aż z Krakowa. W kolejce czeka od niedzieli. Czekać dłużej jednak nie zamierza.
Węgiel trudno dostać także w śląskich składach. Jak mówi Wacław Palka, tak dużo miejsca nie było tu od 13 lat. Na placu, na którym normalnie zalega około 5 tysięcy ton, jest ich teraz zaledwie kilkadziesiąt. – To nie tylko chodzi o jeden, ale o każdy asortyment węgla, którego brakuje. I nie wiadomo, kiedy go przybędzie. – To są nie tylko zamówienia osób, które przychodzą osobiście, ale przede wszystkim to zamówienia telefoniczne. W związku z tym odsyłamy klientów na późniejsze terminy – mówi Wacław Palka, skład węgla w Bytomiu.
Problem z brakiem węgla często pojawia się właśnie przed zimą tyle, że nigdy nie na taką skalę. Potwierdza to prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. – Ze wszystkich stron słyszę wołanie: węgla, węgla, węgla potrzebujemy. Ta sytuacja – mam nadzieję – powinna się rozładować gdzieś za około miesiąc – stwierdza Adam Gorszanów, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
Taka perspektywa to dla właścicieli składów zdecydowanie za późno. Do tego dochodzi cena, która w październiku wzrosła o 5% i to prawdopodobnie nie ostatnia podwyżka w tym roku. Sprzedawcy coraz bardziej cennego surowca zaczynają więc szukać gdzie indziej.
Henryk Wojtasiński wszystkie zakupy zrealizował już wiosną. Dziś ma więc jeszcze czym handlować. – Kompania produkuje tego węgla w granicach 8%. Budynków, gospodarstw indywidualnych, w tej chwili troszkę jest – zaznacza Henryk Wojtasiński, skład węgla w Gliwicach.
Co ciekawe, na zwałach kopalnianych zalega około 6 milionów ton nie sprzedanego węgla. Nim indywidualni klienci nie są ponoć zainteresowani. – Większość odbioru węgla to są duże firmy energetyczne, elektrownie i elektrociepłownie, które potrzebują miał – informuje Wojciech Jaros, Katowicki Holding Węglowy. – Jest to typowy węgiel energetyczny. On nadaje się tylko dla energetyki zawodowej. To nie jest węgiel do opalania naszych domów – mówi Henryk Wojtasiński, skład węgla w Gliwicach.
Katowicki Holding Węglowy zapewnia, że ze wszystkich podpisanych umów z autoryzowanymi składami się wywiązuje. Zaznacza jednak, że węgla grubego nikt dziś nie ma w nadmiarze, nawet na Śląsku.