Sztuka sikania. Sprawdź, jak działa toaleta przyszłości
Pełen relaks przy odgłosach natury. Do tego pełna automatyka: od wydawania papieru, przez mycie rąk, aż po czyszczenie i dezynfekcję. Jednym zdaniem limuzyna wśród miejskich toalet. – Jeszcze kilka lat temu był uśmiech na twarzy. Toaleta, która się sama myje?! Natomiast ostatnio zauważyliśmy, że ludzie jednak podróżują po świecie. Korzystają z toalet, ludzie już te produkty znają – mówi Piotr Szymkowski.
Po wejściu do tej toalety mogą się jednak nieco zaskoczyć. Niewtajemniczonych poprowadzi miły głos lektora. – Włóż ręce do wnęki umywalkowej w miejscu oznaczonym strzałką. Po chwili popłynie porcja mydła, za chwilę ciepła woda. Od pomysłu do wykonania, wszystko pod jednym dachem w Pilchowicach niedaleko Rybnika. Automatyczna obsługa w wartej minimum 200 tysięcy złotych toalecie, to jednak nie wszystko. – Moduł GSM jest to bardzo, bardzo przydatna funkcja. Jeżeli ktoś będzie w takiej sytuacji, w której poczuje, że musi po prostu tutaj wezwać alarm, bo coś się wydarzy niespodziewanego, to naciska odpowiedni przycisk – tłumaczy Marcin Włodarczyk. Po naciśnięciu guzika o naszych problemach dowie się nie tylko najbliższe otoczenie, ale również policja i straż miejska.
Ci, którzy bezdusznej elektronice nie ufają, zapewne bezpieczniej czuć będą się w otoczeniu tradycyjnym. Tu nie tylko liczyć można na pomoc bliźniego, ale również bieżącą troskę o porządek. Nawet, jeśli niektórym trzeba o higienie w tym miejscu przypominać za pomocą specjalnych instrukcji. – Przydałoby się takie kartki wypisać: “Nie patrz do góry, tylko lej do dziury” – jak to się mówi. Różnie to bywa, różni przychodzą – stwierdza Wiesława Jeżewska, pracuje w miejskiej toalecie. – Są miejsca, gdzie jest czyściej, przyjemniej. Zapach jest miły, jest zupełnie inaczej – mówi Andreas Winkler, klient miejskiej toalety.
Często dobrze jest, jeśli w ogóle jest. W najbardziej rozrywkowym centrum Katowic, na ulicy Mariackiej, trudno bowiem szukać miejsca, w którym można sobie ulżyć. Nie byle jaki, bo dizajnerski szalet miejski, ma tu się pojawić dopiero za dwa lata. – Będzie to nowoczesna, dwupiętrowa toaleta, z funkcją pokoju dla matki z dzieckiem, dostosowana dla osób niepełnosprawnych – informuje Jakub Jarząbek, UM Katowice. Na razie jednak o takim luksusie przyparci przez siły natury w Mieście Ogrodów, możemy tylko pomarzyć.