RegionWiadomość dnia

Kolejny telefon na policję: Halo, dzwonię spod ziemi! Tym razem w Zabrzu

Do dyżurnego komendy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że wpadł do studzienki kanalizacyjnej i nie potrafi się z niej wydostać. Problemem był fakt, że mężczyzna w bełkotliwej wypowiedzi nie potrafił określić, gdzie się znajduje. Odnalazł go wkrótce patrol z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, pełniący służbę w Zabrzu. Okazało się, że mężczyzna, który dodzwonił się na policję, informując, że jest pod ziemią, ale nie bardzo ma pojęcie – gdzie dokładnie, wpadł do studzienki kanalizacyjnej przy alejach Korfantego w Zabrzu.

CZYTAJ TAKŻE: Mężczyzna zadzwonił na pogotowie “-Jestem w grobie, wyciągnijcie mnie!”

Wkrótce policjanci wyciągnęli mężczyznę na powierzchnię. Ale wdzięczności się nie doczekali – 35-latek zaczął się z nimi awanturować. Szybko okazało się, że odwagi w krzyczeniu na policjantów dodaje mu alkohol – miał ponad 3 promile! Trafił do izby wytrzeźwień.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button