RegionSportWiadomość dnia

W jakiej formie są Stoch, Żyła i spółka? Oby w lepszej niż skocznie w Wiśle-Centrum!

K- 17, 23 i największa z nich, K-40. Od lat straszą w centrum Wisły. Tutaj swój pierwszy skok oddał min. Adam Małysz. Wzloty i upadki przeżywało setki młodych adeptów skoków narciarskich. -Rodzice nie kierują młodzieży na skocznie, patrząc na jej fatalny wygląd i niebezpieczeństwo. -Albo jeżdżą do Czech lub do Bystrej? To są znowu koszty, nasze kluby są bardzo biedne i po zajęciach szkolnych nie każdemu się chce wsiadać w auto i jechać do odległej miejscowości – mówi Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN. Remont miał się rozpocząć już we wrześniu. Ale brakowało pieniędzy. Wybudowanie w tym miejscu nowego kompleksu skoczni ma kosztować prawie 4 miliony złotych. Urząd marszałkowski na ten cel przeznaczył dziś pierwszych 140 tysięcy.

-Jest już ten pierwszy pieniądz do tego, aby wbić szpadel i rozpocząć modernizację i remont tego, tej skoczni, niezwykle historycznej, zasłużonej dla całego województwa śląskiego – cieszy się Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego. Skoczków, którzy chcą iść w ślady Adama Małysza nie ubywa. To wciąż jedna z najbardziej popularnych u nas dyscyplin. Ale ci młodzi sportowcy swojej pasji nie mają po prostu gdzie realizować. -To jest bardzo przykra rzecz, ale prawda jest taka, że to nie tylko skocznie w Wiśle mają ten problem, bo również skocznie w Zakopanem tracą homologację na których ja się wychowałem i jest tu gdzie jestem teraz upadają i nikt się nimi nie interesuje- argumentuje Kamil Stoch, skoczek narciarski
 
Na pocieszenie pozostaje dobra forma dorosłej kadry skoczków. Przed nimi przecież sezon olimpijski. -W momencie kiedy liderom coś nie wyjdzie, potknie są noga, są inni którzy od razu są na ich miejsce. To jest coś, czego zazdrościliśmy wcześniej ekipom Austrii czy Norwegii, teraz dla tych ekip jesteśmy równorzędnym partnerem – ocenia Łukasz Kruczek, trener kadry skoczków. A po zeszłorocznym dobrym sezonie zimowym i nie najgorszej letniej Grand Prix, apetyty na kolejne sukcesy Kota, Stocha i Żyły są jeszcze większe. -Sezon zimowy już za miesiąc, jak wiemy główną imprezą będą Igrzyska Olimpijskie do których wiadomo, najpierw trzeba się dostać do tego składu, a potem można walczyć – mówi Piotr Żyła, skoczek narciarski. -Żeby na Igrzyskach zdobyć jakieś medale, deklaracji nie składamy ile, bo są szanse medalowe i to bardzo poważne – ocenia Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN. I w drużynówce i indywidualnie. Na skoczniach które niczym nie przypominają tej smutnej wciąż wizytówki Wisły.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button