Ruda Śląska zerwała porozumienie! Kto zajmie się utrzymaniem DTŚ?
Bez granic, taka miała być w tym sezonie “akcja zima”. Pługi miały jeździć po DTŚ-ce od Chorzowa aż po Zabrze. Tyle plany, rzeczywistość będzie inna. Jeszcze w styczniu prezydenci Chorzowa, Świętochłowic, Rudy Śląskiej i Zabrza mówili jednym głosem. Podpisali porozumienie dotyczące wspólnego utrzymania Drogowej Trasy Średnicowej.
W ostatniej chwili z umowy wycofała się jednak Ruda. Do wspólnej kasy na odśnieżanie w porównaniu z rokiem ubiegłym, miała dołożyć osiemdziesiąt tysięcy złotych. – Zobowiązani jesteśmy do gospodarnego zarządzania miejskimi finansami. Gdy okazało się, że za tą samą rzecz zapłacimy ok. 80 tys. więcej, to trudno się z tym zgodzić – mówi Adam Nowak, rzecznik Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.
Taka argumentacja nie przemawia jednak do przedstawicieli sąsiadujących z Rudą Śląska miast. Chorzów z podpisanej umowy wycofywać się nie zamierza, a płacić musi niewiele mniej. – Jeżeli się umawiamy, że chcemy podnieść standard utrzymania DTŚ-ki, to wycofując się z tego założenia, jest to niepoważne – stwierdza Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.
Wspólna sprawa miała ich łączyć, a dzieli. Wycofanie się Rudy Śląskiej z umowy oznacza unieważnienie przetargu. – W czwórkę chcieliśmy, żeby na tym kilkunasto-kilometrowym odcinku droga była w jednolitym standardzie. Niestety, Ruda Śląska po raz kolejny zdecydowała o tym, że najważniejsze są granice administracyjne jednej gminy, na co my mówimy stanowcze nie – zaznacza Dawid Kostempski, przewodniczący Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.
Tym sposobem, każde z miast będzie musiało zadbać o swój odcinek średnicówki. Efekty odśnieżania w każdym z nich były do tej pory różne. – Jeżeli każde miasto ma swój przetarg to wiadomo, że firmy są różnie eksploatowane. To byłoby najlepsze rozwiązanie dla korzystających z całego odcinka. Może się uda w przyszłym roku – mówi Sławomir Gruszka, Urząd Miasta w Zabrzu.
W przyszłym roku zainteresowanie przystąpieniem do umowy mogą być też Katowice, które póki co, do końca przyszłego roku swój odcinek DTŚ odśnieżają na własną rękę. – Przyglądamy się z zainteresowaniem. Na pewno będziemy to rozważać, jeśli to wciąż będzie aktualna propozycja – zapowiada Jakub Jarząbek, rzecznik Urzędu Miasta w Katowicach. Ta na dziś jest dla każdego z miast jasna – wolność Tomku w swoim domku. Jedność w GZM została po raz kolejny podważona.