Czerwionka-Leszczyny: 22-latka popełniła samobójstwo na cmentarzu? Ciało znaleziono obok grobu jej chłopaka
Przyszli odwiedzić groby bliskich, a natknęli się na zwłoki zmarłej kobiety. – Była przykryta czarną folią. Była policja – notowali, mierzyli. Widziałam jej włosy, buty, torebkę – mówi Stefania Gola, mieszkanka Czerwionki-Leszczyn.
Na cmentarzu w Czerwionce-Leszczynach powiało grozą. Ciało 22-letniej kobiety przez kilka godzin badali policyjni patolodzy. – Leżało ono obok grobu mężczyzny, z którym ona się w przeszłości spotykała. Mężczyzna ten również zginął tragiczną śmiercią samobójczą – informuje nadkom. Tomasz Gogolin, KWP w Katowicach.
22-latka najprawdopodobniej także targnęła się na swoje życie. Przy zwłokach odkryto garść rozsypanych tabletek. Rozpoznać problem, który trapił kobietę można było bez trudu. Niestety, z problemami pozostała sama. – Zakochana była. Pierwsza miłość i… do grobowej deski – mówi Maria Koszek, znała zmarłą kobietę.
Oni także się kochali i też na zawsze chcieli być razem. 19-letnia dziewczyna razem ze swym o rok starszym chłopakiem w marcu ubiegłego roku popełnili samobójstwo w katowickim hotelu. Dziewczyna podcięła sobie żyły, jej chłopak wyskoczył z okna. – Nie można powiedzieć, że codziennie są takie zamachy na życie ludzkie, że ludzie sami zabijają się, czy próbują się zabić, ale jest to pewna liczba nazwijmy to oscylująca wokół stałej wartości – mówi nadkom. Tomasz Gogolin, KWP w Katowicach.
Wartość nadrzędną, ludzkie życie, można jednak uratować. Wystarczy nie być obojętnym. Tak jak taksówkarz z Zabrza. – Kazał się zatrzymać w lesie, po czym mówi, że wychodzi i idzie się powiesić. Dość tak sceptycznie zareagowałem, ale po pokazaniu mi gadżetu, przy pomocy którego miał to zrobić, trochę zacząłem wierzyć – mówi. Jeden telefon na policję uratował życie. – Wiedzieliśmy, jak mężczyzna wygląda. Taksówkarz nam go dobrze opisał. Po jakiś 100 metrach zobaczyliśmy mężczyznę, który wisiał już na gałęzi – mówi oficer operacyjny, KMP w Zabrzu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili.
Jesień to okres, w którym dochodzi do największej liczby samobójstw. Rocznie w skali kraju ginie w ten sposób ponad 6 tysięcy osób, więcej niż w wypadkach drogowych.