RegionWiadomość dnia

Zabytkowa śluza, odkryta na trasie gliwickiego odcinka DTŚ idzie do …rozbiórki! [Zdjęcia, wideo]

Na razie wciąż nietykalna, ale jej dni są już policzone. Wpływu na jej przyszłość nie ma ani jej wiek ani to, w jakim stanie jest śluza odkopana na budowie gliwickiego odcinka średnicówki. – Rzeczywistość teraz pokazuje, że jest to chyba jedna z najlepiej zachowanych śluz Kanału Kłodnickiego – mówi Janusz Niemczuk, kanalgliwicki.net. Przez który ma przebiegać Drogowa Trasa Średnicowa. A odkrycie śluzy osiemnastej z pierwszej połowy XIX wieku, niekoniecznie było na rękę i to nie tylko inwestorowi. – To w pewnym momencie lekko spowolniło, ale poradziliśmy sobie drobną korektą przebiegu sieci. W tej chwili to nie stanowi przeszkody. Po prostu musimy ją zabezpieczyć w sposób uzgodniony z konserwatorem – informuje Piotr Pławecki, dyrektor kontraktu Eurovia.

ZDJĘCIA: Chociaż śluza, odkryta w Gliwicach przy budowie DTŚ ma ok. 200 lat, to rozjadą ją buldożery! Inaczej Drogowa Trasa Średnicowa mogłaby nie powstać.

Konserwator już decyzję podjął. Śluza ma zostać rozebrana, a tylko niektóre jej części zostaną zabezpieczone. Nie wiadomo jeszcze, gdzie zostaną wyeksponowane. Wiadomo, że o jej zachowaniu w całości i w tym samym miejscu mowy nie ma. Konserwator zabytków podważać decyzji swoich poprzedników nie chce. – O tym, że śluza tam najpewniej jest, myślę, że wiadomo było, gdy były podejmowane decyzje dotyczące budowy w zupełnie innym miejscu Drogowej Trasy Średnicowej. W tej chwili jedyna możliwość to byłaby budowa swojego rodzaju estakady, która generowałaby olbrzymie koszta – mówi Magdalena Lachowska, Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach.

Pozostawienie je na miejscu mogłoby też przynosić zyski – mówi pasjonat żeglugi śródlądowej. – To idzie wszystko w zawał, natomiast inni potrafią schylić się, podnieść te pieniądze. Których źródłem jest turystyka przemysłowa. – Można byłoby zrobić coś takiego jak na przykład zrobili Niemcy, budując nowe śluzy zachowali stare. Powstał park śluzowy Waltrop – mówi Janusz Niemczuk, kanalgliwicki.net.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

O powstanie czegoś podobnego, tyle że na Kanale Gliwickim, od prawie roku walczą pasjonaci ze Stowarzyszenia Pro Fortalicium. – Nie chcemy żyć w miejscu, które jest wypatroszone ze wszystkiego, co jest cenne. A tak może się stać, bo śluzy Kanału Gliwickiego są gruntownie remontowane. Pasjonaci chcą, żeby prawie stuletnie urządzenia pozostały na swoim miejscu. – Sam Kanał Gliwicki jest unikalny w skali całej Europy, nie tylko Polski. Natomiast maszyny z racji stanu, że tak wyjątkowy zabytek, też są unikalne. Podejrzewam, że podobne maszyny mogą pracować jeszcze na kanałach niemieckich, ale czy jeszcze w Europie gdzieś są? – mówi Dariusz Pietrucha, Stowarzyszenie Pro Fortalicium.

O tym, czy zostaną naruszone czy nie, ma do końca listopada zadecydować konserwator zabytków. Jest tylko jedno ale. Wpisanie śluz lub całego kanału do rejestru zabytków może zagrozić inwestycji za prawie 200 milionów złotych.

Na ulicy Piekarskiej w Zabrzu mieszkał znany pisarz i rysownik Janosch. Sześć lat temu familoki, w których się wychował wyburzono – również pod budowę średnicówki, mimo wielu interwencji historyków i miłośników twórczości Janoscha również spoza kraju. Z budową średnicówki trudno było wygrać, bo trasa – jak mówi zabrzański historyk – została zaplanowana kilkadziesiąt lat wcześniej. – Dzisiaj, kiedy się planuje, bierze się te wszystkie rzeczy pod uwagę, więc mamy szansę więcej rzeczy uratować albo przynajmniej zablokować pewne inwestycje, bo tam znajdują się cenne, wartościowe dla nas obiekty – mówi Dariusz Walerjański, zabrzański historyk. Których uratowanie, a nawet wpisanie do rejestru zabytków, wcale nie przesądza o ich przyszłości. Wiele z nich z powodu braku chęci i pieniędzy na ich renowację i tak skazanych jest na zagładę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button