Atak zimy na Śląsku! Na razie …umowny [Zdjęcia] Kierowcy stoją w korkach, górale już liczą zyski!
Biało, białawo, ślisko… Tak od rana wyglądały drogi w całym kraju. Pierwszy atak zimy najbardziej dał się we znaki kierowcom w Beskidach. -Jest na prawdę nie za dobrze, także jak ktoś nie musi w tamtą stronę jechać, to niech nie jedzie, a poza tym jak ktoś nie jest doświadczonym kierowcą, to też się nie ma co wybierać, bo też nie ma jak wjechać tam – mówi Tomasz Gruszka, kierowca. Opady śniegu i śliska jezdnia była przyczyną wypadku w Pewli Wielkiej w gminie Jeleśnia. Kierowca busa stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu. -Poszkodowanych zostało pięć osób, kierowca i czterech pasażerów, trzech z nich zostało przewiezionych do szpitali w Suchej Beskidzkiej i dwóch do szpitala w Żywcu. Obrażenia nie zagrażają ich życiu – mówi asp. mgr Mirosława Gruszka, rzeczniczka prasowa żywieckiej policji.
ZDJĘCIA: Atak zimy na razie umiarkowany. Kierowcy wściekli, górale wniebowzięci 😉
W całym województwie śląskim doszło do 70 kolizji i ośmiu wypadków. Policjanci apelują o zdjęcie nogi z gazu. -Więcej ostrożności i trzeba mieć na uwadze to, że zmieniają się warunki atmosferyczne. Tu u nas w aglomeracji śląskiej ta temperatura jest niższa, ale gdy wjeżdżamy w teren zalesiony, łąki, pola czy w górach, to tam musimy się liczyć z większą liczbą śniegu i mniejszą temperaturą – podkreśla podkom. Mirosław Dybich, KWP w Katowicach. Niestety nadal wielu kierowców ignoruje zagrożenie i jeździ na letnich oponach. -Przyjechałem wczoraj, nie było śniegu, jestem dzisiaj, pogoda jest taka jaka jest, dlatego paskudnie, bo nie zdążyłem zmienić opon, zaskoczyła mnie zima, bo czekam na ostatnią chwilę – mówi Paweł Symotarski, kierowca. Choć posłowie mieli wprowadzić srogie kary za brak odpowiednich opon, to przepisy nie wejdą jednak w życie.
-Opony, to jest jedyna powierzchnia styku samochodu z asfaltem, czy z nawierzchnią. Bardzo ważne jest, aby dobrać oponę do warunków atmosferycznych oraz do warunków, które panują na drodze – przekonuje Antoni Korchut, właściciel warsztatu, kierowca rajdowy. Ale są miejsca, gdzie pierwsze opady śniegu oznaczają górę pieniędzy. Beskidy. Takie warunki pomagają przygotować stoki do sezonu. Armatki są już w pogotowiu, wyciągi sprawdzone, a sezon wystartuje tu 6 grudnia. -Wczoraj temperatury były dodatnie i to mocno dodatnie, dzisiaj w nocy zaczął padać śnieg i jak widać mamy tego śniegu coraz więcej, prognozy również są optymistyczne – mówi Jakub Waliszewski, ośrodek narciarski “Złoty Groń”.
Górali atak zimy w listopadzie w ogóle nie dziwi. Sprawdziły się ich przepowiednie – śnieg ma tu zagościć co najmniej do końca roku. -My mamy już tego śniegu miejscami nawet do 10 cm, także myślę, że sezon narciarski powoli się rozpoczyna, ci wszyscy, którzy się szykują na narty, na deski, to dobry moment, żeby je powyciągać i przygotować do sezonu – mówi Aneta Legierska, GOK Istebna. Największy atak zimy jednak dopiero przed nami. Według synoptyków najzimniej ma być od 5 grudnia do połowy stycznia.