Jak nie dać się oszukać robiąc zakupy przez internet? UOKiK ostrzega

Różne marki, setki produktów, sprzęt prawie jak z filmów science fiction. Wszystko na kliknięcie. Za 2700 złotych inteligentne gogle poinformują swojego właściciela o prędkości, czy odległości oddanego skoku. I choć cena gadżetu przyprawić może o zawrót głowy, to i tak dzięki zakupom online w kieszeni klientów, w porównaniu z zakupami w tradycyjnym sklepie, zostanie od kilkudziesięciu nawet do kilkuset złotych. Bez zbędnej powierzchni, pracowników obsługi i wysokiego czynszu za lokal. Sklepy internetowe to coraz popularniejszy sposobu na biznes. W całym kraju zarejestrowanych jest ich już kilkadziesiąt tysięcy. – My staramy się być takim sklepem eksperckim. Powiedziałbym tak, chcemy doradzić dobrze klientowi i dowiedzieć się jakie ma umiejętności, co by było dla niego najlepsze – mówi Marcin Pilarczyk, sklep internetowy www.roninsnowboards.com.
Bo choć działają w sieci, to dostępni są również w realu. Nie tylko przez telefon, ale również na portalach społecznościowych. Jak wynika z badań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, możliwość kontaktu z wirtualnym sklepem to często podstawowa różnica pomiędzy uczciwymi sprzedawcami, a oszustami. – Szczególnie w okresie przedświątecznym i świątecznym aktywność przestępstw komputerowych, przestępstw internetowych jest wzmożona, gdyż jest to okres kiedy użytkownicy mają uśpioną swoją czujność – wyjaśnia dr Krystian Mączka, specjalista ds. przestępstw komputerowych, WSB. A to w czasie przedświątecznej gorączki wykorzystują internetowi przestępcy. – Jesteśmy świadomi tego, że towarzyszom nam podczas zakupów różnego rodzaju sztuczki, czy techniki wywierania wpływu, ale dajemy sobie przyzwolenie w tym okresie przedświątecznym na kupowanie droższych rzeczy – podkreśla Sylwia Michalska-Pyszny, psycholog biznesu.
Niestety zawyżone przed świętami ceny, to nie jedyne grzechy popełniane przez sprzedawców. Gorzej, jeśli zamówiony online prezent w ogóle nie dojedzie. Jak bronić się przed wirtualnymi oszustami, również przez internet podpowiada na specjalnie uruchomionej stronie UOKiK. – Chętnie sięgamy po tę formę zakupów, natomiast to co niepokoi, to te 20%, które wyszło w tych badaniach społecznych, które deklaruje, że nie otrzymało oczekiwanego, zapłaconego towaru – informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
Na stronie można znaleźć informację, jak powinna wyglądać bezpieczna strona wirtualnego sklepu, czy jakie przysługują konsumentom prawa. – Oprócz oczywiście podstawowego, jakim jest reklamacja jakiegoś produktu, który nie spełniał by naszych oczekiwań, miał jakąś wadę, to również tutaj jest szczególne prawo, które pozwala nam w ciągu 10 dni bez podawania żadnej przyczyny odstąpić od umowy kupna sprzedaży – tłumaczy Katarzyna Kielar, Państwowa Inspekcja Handlowa. Bo choć zakupy wirtualne, to jak w przypadku tych tradycyjnych, tu również obowiązują realne prawa.