Sport

Piłkarski Remes Puchar Polski

Główną bolączką trenera Wisły Kraków – Macieja Skorzy – przed pierwszym spotkaniem półfinałowym PP z Groclinem jest przemęczenie zawodników. “Widać, że niektórzy bardzo źle znoszą ten moment, gdy przychodzi im grać co trzy dni. To jest dla mnie pouczające w kontekście tego, co nas może czekać na jesieni. Jednak przed meczem z Groclinem piłkarze muszą się maksymalnie zregenerować, by przystąpić do gry wypoczęci”. W tym celu w poniedziałek piłkarze “Białej Gwiazdy” udali się do jednego z krakowskich szpitali, gdzie zostali poddani zabiegowi krioterapii. “W środę chcemy zagrać dobry mecz, strzelić parę bramek, a nie stracić – o ile to możliwe – żadnej. Jest to pierwszy mecz pucharowy i będziemy musieli bardzo uważnie grać w tyłach” – dodał Skorża. Piłkarze Groclinu również nie ukrywają przemęczenia graniem co trzy dni. “Czasami nie same mecze, ale długie podróże są najbardziej męczące. Wiadomo, że najlepszą odnową biologiczną jest sen, a w autokarze ciężko się dobrze wyspać” – przyznał Adrian Sikora, najskuteczniejszy piłkarz grodziskiego zespołu. Sikora wierzy jednak, że uda się obronić trofeum, ale zdaje sobie sprawę, że najbliższy rywal to zespół z najwyższej półki. “Wisła świętuje co prawda mistrzostwo Polski, ale nie sądzę by podeszli do spotkania z nami mniej skoncentrowani, czy +na luzie+. Znam trenera Skorżę i wiem, że do tego nie dopuści. My bardzo chcemy zdobyć to trofeum ponownie, bo naszym celem jest gra w europejskich pucharach. Walczymy też o wicemistrzostwo kraju, ale w lidze zostały jeszcze cztery spotkania i wiele może się wydarzyć” – dodał Sikora. Trzy cele do osiągnięcia ciągle mają przed sobą piłkarze Legii Warszawa. W lidze walczą o drugie miejsce, awansowali już do finału Pucharu Ekstraklasy oraz walczą o finał Pucharu Polski. “Dlatego każdy mecz jest ważniejszy od poprzedniego. I tak jest w tym wypadku. Musimy zapomnieć o zwycięstwie w Wodzisławiu (2:0) i skupić się na Zagłębiu. Przez Puchar Polski mamy chyba najkrótszą drogę do europejskich pucharów” – powiedział kapitan Legii Aleksandar Vuković. Dobre nastroje panują w Lubinie, bo Zagłębie przyjedzie do Warszawy po ligowej wygranej 5:2 z Jagiellonią Białystok. Trener Rafał Ulatowski planował, by w obu meczach zagrały dwie nieco inne jedenastki. “Ale muszę to jeszcze przemyśleć. Trzy gole w spotkaniu z Jagiellonią sprawiły, że Michał Chałbiński pewnie załatwił sobie miejsce w składzie” – powiedział, dodając, że celem jest zdobycie bramki. “Czekają nas dwa mecze, a puchary mają swoje prawa. Legia pewnie marzy, by nie stracić bramki we wtorek, a my z kolei zrobimy wszystko, by ją strzelić. Wtedy w rewanżu będzie łatwiej” – ocenił.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button