Śląsk ma już dość galerii handlowych? A może za dużo luksusowych biur? Wcale nie! [RAPORT]
To już kolejne centrum handlowe w… centrum Katowic. Mowa o katowickim Supersamie. Wprawdzie będzie gotowe za dwa lata, ale już teraz jego właściciel próbuje zaklinać rzeczywistość i twierdzi, że Supersam z Galerią Katowicką wcale nie będzie konkurował. -Supersam zamknie taką oś handlową Galerii Katowickiej i łączącej nas ulicy Stawowej, więc będziemy tworzyć taki jeden duży kompleks handlowy w ścisłym centrum miasta – mówi Edyta Bobek, Griffin Real Estate. centrum, którego na razie w znaczący sposób nowa galeria handlowa wcale nie ożywiła. Katowice nie są zresztą wyjątkiem. Galeria Zabrze funkcjonująca również od jesieni, jest drugim tego typu obiektem handlowym w ścisłym centrum miasta. Również i tu nie brakowało głosów, że nowe sklepy pomogą tym starym z ulicy Wolności. -Pomogła tyle, że lukę zabudowali, miejsce i koniec. I pomogła tym na Barbary co mają gdzie auta parkować, bo parking zrobili bezpłatny – mówi Bolesław Borończyk, właściciel kantoru wymiany walut w Zabrzu.
Zwiększonego ruchu klientów drobni przedsiębiorcy jak nie odczuwali tak nie odczuwają nadal. Wielu z nich z interesu po prostu się wycofuje. -Na przeciwko były nieruchomości i się też zamknęły, co były lata. Nitka, potentat na Śląsku zamknął, widzi pan… – wylicza Bolesław Borończyk, właściciel kantoru wymiany walut w Zabrzu. I zainteresowania opuszczonymi lokalami w centrum nie widać. Podobnie zresztą jest z powierzchniami biurowymi w kamienicach w innych miastach. -To muszą być nowoczesne powierzchnie biurowe, które oferują open space, które się da elastycznie aranżować i to muszą być rzeczywiście nowe, zupełnie nowe inwestycje. Także to nie będą nigdy inwestycje, które będą tymi przyciągającymi inwestorów z zewnątrz – argumentuje Tomasz Czuba, Wynajem Powierzchni Biurowych Jones Lang LaSalle.
Ale centrum nie przyciąga też nowych mieszkańców. To jednak problem nie tylko stolicy województwa śląskiego. -Lokalizacje wokół rynku, tak, czy powiedzmy tą południową część od dworca gdzie mamy same kamienice, no to rzeczywiście ten zasób jest dosyć zdegradowany ale myślę, że to jest problem generalnie wielu polskich miast – uważa Jacek Dymek, Biuro Nieruchomości Villa Nova w Katowicach. Miast, które mimo wszystko próbują przyciągnąć potencjalnych chętnych na tereny inwestycyjne. Choć nie wszędzie. W Katowicach, na razie sprzedaż nieruchomości została wstrzymana. -Żeby nie zakłócać rynku nieruchomości, podjęliśmy decyzję, żeby raczej na dzień dzisiejszy tych terenów nie sprzedawać. Ważniejsze jest, żeby inwestorzy, którzy kupili ziemię przygotowali projekty, ponieśli koszty mogli pewnie rozpocząć realizację swoich inwestycji – mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic.
Na taki luksus jednak pozwolić nie mogą sobie wszystkie miasta. W Świętochłowicach na razie terenów pod inwestycje nie brakuje. Nie brakuje też potencjalnych inwestorów. Ci głównie interesują się nieruchomościami przy Drogowej Trasie Średnicowej. -Nie mogę zdradzać tajemnicy jakie to są podmioty, natomiast szukamy bardzo pieczołowicie tych podmiotów, które mogą nam zaoferować obszary związane z produkcją – przekonuje Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic. Akurat na ten sektor specjaliści już raczej nie liczą. Teraz w cenie są wysokie technologie i outsourcing. Dlatego to rynek nowoczesnych powierzchni biurowych ma przed sobą chyba najlepsze perspektywy.