Cieszyn: Tajemnicze zatrucie dzieci w autokarze! Co stało się dzieciom wracającym do Krakowa z Włoch?
Początkowo mówiło się o tym, że do autobusu mogły przedostawać się spaliny. Jednak jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć – dzieci z autokaru w Cieszynie prawdopodobnie nie zatruły się spalinami ani czadem. Autokar wiózł dzieci do Krakowa. Jechały z Włoch. W sobotę (14.12) późnym wieczorem kilkoro z nich źle się poczuło. Czwórka dzieci z objawami zatrucia trafiło do Szpitala Śląskiego w Cieszynie.
Dzieci z autokaru w Cieszynie miały duszności, skurcze mięśni i drgawki. Zostały przebadane przez lekarzy. Jeszcze w sobotę (14.12) wieczorem zostały ze szpitala zabrane przez rodziców. Jedno dziecko zostało przebadane przez lekarza jeszcze na miejscu zgłoszenia, w autokarze. Wciąż jednak nie wiadomo, co spowodowało tak dziwne objawy u dzieci.
Wszystko zaczęło się ok. 20.25. Autokar wiozący dzieci w wieku ok. 15 lat z wycieczki do Włoch do Krakowa przejeżdżał przez most graniczny w Cieszynie. Nagle kilkoro dzieci bardzo źle się poczuła – dzieci miały drgawki i duszności. Natychmiast wezwano pogotowie. Jedno dziecko przebadano na miejscu. Czwórka trafiła natomiast to Szpitala Śląskiego w Cieszynie, gdzie zostały dokładnie zbadane. Badanie jednak niczego nie wykazało i dzieci z autokaru w Cieszynie, które trafiły do szpitala jeszcze w sobotę późnym wieczorem zostały odebrane przez rodziców i zabrane do domów.