Niewiele brakowało, aby doszło do tragedii. 10-letni chłopiec wjechał pod BMW. Dziecko z obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Quad nie był dopuszczony do ruchu, a młody kierowca nie miał uprawnień do tego, aby nim kierować.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
Do zdarzenia doszło na drodze w miejscowości Aleksandrów (woj.lubelskie). Jak wynika ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu zdarzenia policjantów, 10-letni chłopiec, kierując quadem, chcąc zawrócić, nagle skręcił w lewo, wjeżdżając wprost pod jadący w tym samym kierunku samochód marki BMW. Osobówką kierował 49-letni mieszkaniec gminy Łukowa. Chłopiec z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Jak ustalili policjanci, pojazd którym kierował 10-latek nie był dopuszczony do ruchu. Postępowanie prowadzone przez policjantów wyjaśni okoliczności tego zdarzenia, także to, czy rodzice w sposób właściwy sprawowali opiekę nad dzieckiem.
Przypominamy – to na rodzicach ciąży obowiązek nadzoru nad właściwym korzystaniem z quadów. Dziecko w wieku do 10 lat na drodze publicznej nie może kierować jakimkolwiek pojazdem, z wyjątkiem kierowania rowerem pod opieką osoby dorosłej.
Należy pamiętać, że quad to nie zabawka. Pojazd musi być zarejestrowany i ubezpieczony, a kierujący musi mieć uprawnienia do kierowania nim.
Koronawirus na Śląsku: 100 nowych miejsc w szpitalu tymczasowym w MCK jeszcze w tym tygodniu!
Minister Niedzielski nie wyklucza lockdownu w całej Polsce!
Policyjna grupa SPEED sieje postrach na Śląsku! Setki zabranych praw jazdy, tysiące wykroczeń!
źr. Policja Lubelska