15-latek z Piekar Śląskich sam pociął sobie twarz

– Skierujemy do sądu rodzinnego wniosek o ukaranie chłopaka za składanie fałszywych zeznań – mówi prokurator Janusz Sochacki, szef Prokuratury Rejonowej w Piekarach Śląskich. Z kolei śledztwo w sprawie napadu na nastolatka zostanie umorzone z powodu niepopełnienia przestępstwa.
Grupa operacyjna powołana do zatrzymania sprawców napaści na 15-letniego ucznia została już rozwiązana, a jej członkowie wrócili do prowadzenia spraw, które musieli na jakiś czas zostawić. – Moi ludzie pracowali jak szaleni. Okazało się jednak, że niepotrzebnie – mówi młodszy inspektor Zbigniew Klimus, wiceszef śląskiej policji, który osobiście nadzorował poszukiwania kiboli.
Historia 15-letniego niepełnosprawnego chłopca napadniętego w Piekarach Śląskich miała swój początek 17 maja. Nastolatek twierdził, że trzej mężczyźni pocięli mu twarz żyletką wycinając na czole nazwę jednego z piłkarskich zespołów.