RegionWiadomość dnia

231 szkół i 6 przedszkoli z woj. śląskiego zgłoszonych do likwidacji!

Uczniowie bytomskiego “Elektronika” bez problemu radzą sobie z najtrudniejszymi wzorami. Przerosła ich jednak matematyka urzędników. Likwidacja szkoły niepokoi tu wszystkich. Paweł Posełek, tak jak jego koledzy, do innej szkoły przenosić się nie chce. – Boją się, że poziom nauczania spadnie, że przenosiny spowodują, że nie będziemy mieli tak dobrego wyposażenia jak teraz mamy, tak dobrze wyposażonych pracowni – wyjaśnia Paweł Posełek, uczeń Technikum nr 4 w Bytomiu.

W przyszłym roku miała być tu wielka feta. 60-lecie istnienia szkoły. – Jesteśmy bardzo rozczarowani tą decyzją radnych o likwidacji, która zapadła na ostatniej sesji – mówi Beata Kołodziejczyk, wicedyrektor Technikum nr 4 w Bytomiu. Sesji, która była niezwykle gorąca. W obronie szkoły stanęli uczniowie, nauczyciele, a także rodzice. Zdaniem rodziców urzędnicy nie mają podstaw do zamknięcia technikum. – Tu jest ewidentnie akcja polityczna mająca na celu zlikwidowanie najlepszej szkoły w Bytomiu, technicznej oczywiście – stwierdza Janusz Wójcicki, Rada Rodziców bytomskiego “Elektronika”.

Brak funduszy, niż demograficzny, rosnące koszty utrzymania. To tylko niektóre powody, dla których szkoły trzeba likwidować – tłumaczą urzędnicy. – Zniknęło 10 tysięcy uczniów, więc trudno utrzymywać tę bazę placówek na tym samym poziomie wtedy, kiedy nie ma się, kto w nich uczyć – wyjaśnia Katarzyna Krzemińska, Urząd Miasta w Bytomiu.

Problem ten dotyczy całego województwa. Najwięcej szkół przeznaczonych do likwidacji jest w powiecie bielskim, nieco mniej w Częstochowie i okolicach, trzecie miejsce zajmuje Zagłębie. – Zdecydowana większość tych szkół, 75 procent, to są szkoły takie jak licea profilowane, a także szkoły dla dorosłych, czyli technika i licea uzupełniające – informuje Anna Wietrzyk, Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W sumie na Śląsku ma zostać zamkniętych 231 szkół i 6 przedszkoli. Lista ta nie jest jeszcze zamknięta. Do kuratorium wciąż napływają nowe zgłoszenia o zamiarze kolejnych likwidacji. – Decyzja już zapadła. Natomiast szukamy jak najlepszego rozwiązania, szczególnie tutaj mam na myśli uczniów ze szkoły specjalnej – mówi Rafał Łysy, Urząd Miasta w Sosnowcu. Rozwiązań szukają też w Częstochowie. – Żadnej szkoły podstawowej nie likwidujemy, my – w miejsce procesu likwidacji tych szkół – tworzymy zespoły szkolno-przedszkolne – tłumaczy Ryszard Stefaniak, UM w Częstochowie.

Cięcia dotkną również nauczycieli. Przynajmniej kilkuset z nich straci pracę. W ubiegłym roku w całym kraju zlikwidowano około 500 szkół. W tym roku planuje się ich zamknąć aż trzy razy więcej. – Pracy nauczyciel nie znajdzie tym bardziej, że jeżeli jest wykształcony, wykwalifikowany, ma studia skończone kierunkowe, kilka podyplomowych, ale wszystko to wiąże się z pracą nauczyciela – stwierdza Ewa Niedbała, Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Kryzysowa sytuacja w polskim szkolnictwie w dużej mierze spowodowana jest niżem demograficznym – mówią specjaliści. Ich zdaniem lepiej będzie dopiero za 10 może 12 lat. – Politycy nasi mówią: nie stać nas. To będzie owocowało pogorszeniem struktury wykształcenia i jakości wykształcenia – mówi dr Marian Mitręga, demograf.

Samorządy ze swoich decyzji nie zamierzają się wycofać. Nauczyciele jednak broni nie składają. O swoje będą walczyć. W planach są kolejne pikiety. Po to, by przekonać urzędników, że nie tylko pieniądze, ale i dobro dzieci się tu liczy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button