41-letni górnik zginął w kopalni Knurów-Szczygłowice

Do wypadku doszło dzisiaj o godz. 12.30 w KWK „Knurów-Szczygłowice”. Tragiczne zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu urabianej kombajnem zmechanizowanym ściany nr 7 z chodnikiem nadścianowym 650 metrów pod ziemią.
Poszkodowany został zasypany przez odspojone od stropu skały w górnej wnęce ściany. Koledzy natychmiast pospieszyli mu na pomoc. Górnika odkopano. Niestety, pomimo podjętej reanimacji lekarz stwierdził zgon.
Jeszcze nie ustalono, co robił poszkodowany w chwili wypadku. Wizję lokalną przeprowadzą specjaliści Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach i Departamentu Górniczego WUG, którzy wyjechali już do Knurowa.
To 20 śmiertelny wypadek w tym roku w polskim górnictwie, 14 w kopalniach węgla kamiennego. Górnik z Knurowa był żonaty, osierocił troje dzieci. Pracował w górnictwie 21 lat.