58. TCS – Małysz ósmy, Kofler pierwszy

W Oberstdorfie niespodziewanie zwyciężył Austriak Andreas Kofler, który był liderem po pierwszej serii (125 m). Słabiej niż można się było spodziewać wypadli lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Szwajcar Simon Ammann (po pierwszej serii był siódmy – 119,5 m, ostatecznie piąty) i Austriak Gregor Schlierenzauer (dziewiąty – 118 m i na tej samej pozycji ukończył rywalizację).
Pierwsza seria była rozgrywana w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym deszczu ze śniegiem i niekorzystnym dla zawodników wietrze. Po skokach dwudziestu z 19. belki startowej, jury konkurs przerwało i podwyższyło start do 23. belki, aby odległości były dłuższe.
Ta zmiana nie zakończyła się dobrze dla Stefana Huli, który za pierwszym razem osiągnął 111 m i awansował do finału. Jego rywal Słoweniec Jernej Damjan miał tylko 99,5 m. W powtórce z 23. belki Damjan uzyskał 121,5 m, a Polak tylko 109 m i odpadł z rywalizacji. Natomiast Krzysztof Miętus (93 m) przegrał w parze z Norwegiem Roarem Ljokelsoeyem (112 m).
Największą gwiazdą wtorkowego konkursu był jednak nie zwycięzca Andreas Kofler, ale Janne Ahonen. Fin po rocznej przerwie w startach wrócił na skocznie i zapowiada walkę o medale igrzysk olimpijskich w Vancouver.
Ahonen po pierwszej serii, w której wylądował na 116,5 metrze, był na 11. pozycji, tuż za Małyszem. W finale Fin, który jako jedyny skoczek na świecie ma w dorobku pięć zwycięstw w Turnieju Czterech Skoczni, poszybował aż na 136 metr i objął prowadzenie w konkursie. Liderem był aż do skoku prowadzącego po pierwszej serii Koflera. Austriak wylądował o dwa metry bliżej od Fina, ale dzięki przewadze z pierwszej serii, zdołał utrzymać się na pierwszym miejscu w konkursie.
“Moje zwycięstwo na pewno jest sporą sensacją, ale ja już wcześniej czułem, że trafiłem z formą. Jestem bardzo szczęśliwy, jednak teraz nie czas na świętowanie sukcesu, trzeba jak najlepiej przygotować się do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Tam – nie kryję – także chcę walczyć o zwycięstwo” – powiedział Kofler po uroczystości wręczenia nagród.
Pomimo bardzo złych warunków pogodowych, w Oberstdorfie dopisała publiczność. Sprzedano komplet biletów, kibice w strugach ulewnego deszczu dopingowali skoczków.