RegionWiadomość dnia
6-latek w samych spodenkach jeździł autobusem w Orzeszu. Chciał trafić do Zabrza.

Chłopczyk chciał z Gliwic dojechać do Zabrza – pomylił jednak autobusy. Ubranego w same spodenki chłopca znalazł późnym wieczorem w autobusie kierowca. Okazało się, że podróżował bez opieki. Mieszka w Zabrzu i za zgodą swojej mamy pojechał rano na basen do Sośnicy. Jednak po zabawie, 6-latek zgubił się wracając do domu. Wsiadł do nie tego autobusu. Na szczęście pamiętał telefon do mamy, do której szybko zadzwonili policjanci z Orzesza, którzy przyjechali do wezwania. Okazało się, że w tym samym czasie matka chciała już zgłaszać zaginięcie syna w jednym z zabrzańskich komisariatów. Skończyło się na strachu i 6-latek bezpiecznie wrócił do domu.