7-letnia Anita Sikora z Mikołowa czeka na pomoc! Jest ciężko chora na neuroblastome!
Świat małej Anity Sikory z Mikołowa kręci się wokół choroby: “-Przychodzę do taty i mamy i mówię, że mam zły sen. Tata opowiada mi wtedy miłe historyjki” – mówi Anita. Jej zły sen zaczął się ponad 2 lata temu. Anita do szpitala trafiła z powodu bólu kręgosłupa, nóg i brzucha. “-Jak zaczęły się bóle, temperatury to już po prostu myśmy nie odpuścili, pani doktor zaczęła szukać, skierowała nas na wszystkie badania” – mówi Grażyna Sikora, mama Anity. U Anity zdiagnozowano nowotwór- neuroblastome IV stopnia. To bardzo groźny guz z przerzutami do węzłów chłonnych, kręgosłupa, kości biodrowej i szpiku kostnego. “-W 4 stopniu zaawansowania rokowanie jest złe, nie udaje się wyleczyć więcej, niż 20 % dzieci” – mówi dr n. med. Hubert Urbańczyk z Centrum Onkologii w Gliwicach.
Dziewczynce guz został usunięty, ale choroba nie odpuszcza, ma już za sobą 20 chemioterapii, przeszczep komórek macierzystych i radioterapie. Teraz czeka ją leczenie w Gliwickim Centrum Onkologii, potem Kraków i kolejny przeszczep komórek macierzystych. Szansą jest też wyjazd do Niemiec i kosztowne leczenie, którego nie pokrywa NFZ, dlatego grupa przyjaciół postanowiła pomóc: “-Zebraliśmy wszystkich znajomych, powiedzieliśmy – trzeba coś zrobić, działamy! Parę miesięcy minęło powstała pierwsza akcja” – mówi Roman Sikora, organizator festiwalu “Gramy dla Anity”. 60-ciu wolontariuszy zorganizowało festiwal “Gramy Dla Anitki”. To już trzecia jego edycja. Na koncie dziewczynki zebranych jest 100 tysięcy złotych. Potrzeba znacznie więcej – pół miliona. Takie inicjatywy wspiera też Fundacja Iskierka. “-Oprócz wsparcia finansowego, które jest istotne, tutaj przy zabezpieczeniu kosztów leczenia tworzą tak zwaną naturalną grupę wsparcia” – mówi Aneta Klimek-Jędryka, dyrektor biura Fundacji Iskierka.
Takie wsparcie potrzebne jest całej rodzinie, Ojciec Anity jest kierowcą tira, w domu jak sam mówi jest gościem, wszystko zostaje na barkach mamy.”-Życie się przewróciło do góry nogami, wszystko się kręci wokół Anitki. Cała rodzina jest można powiedzieć rozbita, Zuzia jest u babci, tata w trasie, a Anita z mamusią w domu, albo w szpitalu. Tak to się kręci od 2,5 roku” – mówi Leszek Sikora, tata Anity. I będzie lepiej? “-Ja w to wierzę, dziennie się człowiek modli i jestem wiary, że Anita kiedyś będzie zdrowa”- dodaje tata 7-letniej Anity Sikora z Mikołowa.
Jeśli ktoś chce pomóc małej Anitce z Mikołowa, może to zrobić wpłacając wolny datek na konto:
Anitka Sikora
14 1050 0099 6781 1000 1000 0142
Fundacja Iskierka