70 tysięcy za podwożenie żony szefa?

Doktor Janusz P. pracował na oddziale chirurgiczno-ortopedycznym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku. Prawdopodobnie jest pierwszym lekarzem na Śląsku, który zarzucił ordynatorowi i dyrektorowi szpitala mobbing, a sąd przyznał mu rację. Do ustalenia pozostaje jeszcze tylko kwestia wysokości odszkodowania, jakie zostanie mu wypłacone. Chirurg domaga się od szpitala 70 tysięcy złotych!
Niektórzy mówili mi, że skierowanie sprawy do sądu to zawodowe samobójstwo, ale po wyroku sądu wielu kolegów gratulowało mi odwagi – mówi doktor P.Sąd w Rybniku, który zajmował się jego pozwem, potwierdził, że przełożeni zmuszali chirurga do odwożenia dzieci do szkoły lub żony do pracy, utrudniali mu dostęp do kursów, z których korzystali inni lekarze, blokowali możliwość zdania egzaminu na wyższą specjalizację, zwracali się do niego publicznie w obraźliwych słowach, a następnie oskarżyli go o uzależnienie od narkotyków [Okręgowa Izba Lekarska oczyściła go z tego zarzutu – przyp. red.], zakazali mu wypisywania połamanym pacjentom narkotycznych leków przeciwbólowych i nałożyli obowiązek konsultowania diagnoz z innymi lekarzami.
Szczególnie dotkliwe dla powoda było uniemożliwienie mu kontaktu z salą operacyjną, wiadomo bowiem, że dla lekarza o specjalności w zakresie chirurgii ma to szczególne znaczenie dla podtrzymywania i doskonalenia umiejętności – uznał sąd w Rybniku. Zdaniem sędziów Janusz P. był traktowany w taki sposób, bo mówił to, co myślał, i krytycznie odnosił się do wielu pomysłów przełożonych.
cały artykuł na Gazeta.pl – Katowice