98-procentowy alkohol może leczyć! Pionierski zabieg w Tychach
Bogusława Pudełko z miejscowości Góra w powiecie pszczyńskim podobnie jak 15 procent społeczeństwa cierpi na oporne ciśnienie tętnicze. To trudniejszy do wyleczenia rodzaj nadciśnienia. Próbowała wszystkiego, brała już każdy lek jaki dawał szansę na wyleczenie. Walkę z chorobą toczy nadal. – W zeszłym roku znowu bardzo podskoczyło mi ciśnienie. Tabletki pomagały tylko do pewnego stopnia, potem znowu miałam wysokie ciśnienie. Lekarz sam już zastanawiał się jaką metodę obrać – opowiada Bogusława Pudełko, pacjentka zoperowana metodą Peregrine.
– Mama od ponad 10 lat walczyła z chorobą i było jej bardzo ciężko. Miała bardzo często skoki ciśnienia bardzo wysoko. Kilka razy wylądowała w szpitalu, często bardzo źle się czuła – dodaje Wioletta Nycz, córka pani Bogusławy.
Powszechnie dostępnym leczeniem jest bolesna, kosztowna i trwająca ponad godzinę operacja. Metoda polega na niszczeniu szkodliwych nerwów za pomocą prądu o odpowiedniej częstotliwości. Nowa metoda jest tańsza, szybsza, bezbolesna i dużo skuteczniejsza. Zabieg trwa zaledwie 10 minut. – Jest alkohol stężony 98-procentowy, który powoduje całkowite przerwanie przewodnictwa nerwowego i automatyczny spadek ciśnienia tętniczego – wyjaśnia dr Krzysztof Milewski, dyrektor Centrum Badawczo-Rozwojowego AHP. Specjalną medyczną substancję wtłacza się do tętnic nerkowych. O tym, że alkohol leczy wiadomo od lat 30-tych XX wieku, ale dopiero niedawno technologia umożliwiła, jego łagodną aplikacje. Terapia jaką przeszła pani Bogusława była pierwszą tego typu operacją w Europie. Przeprowadzili ją lekarze z Tychów. – Są dalsze etapy. Musimy przede wszystkim dokończyć badania i musimy pokazać w sposób naukowy, w sposób objęty bardzo dobrą jakością prac – zaznacza Piotr Buszman, zastępca ds. badań przedklinicznych w AHP.
O tym nie trzeba przekonywać pacjentki, która czuje się znacznie lepiej. Ostateczne wyniki lekarze ogłoszą za kilka miesięcy, gdy potwierdzą się ich badania.
