RegionWiadomość dnia

Adam Nawałka rozpoczyna pracę z kadrą. Czy zdoła awansować na Euro 2016?

Wywiad za wywiadem. W nowej dla siebie roli Adam Nawałka odnalazł się bez problemu. Bo wciąż może być sobą. Zarówno na boisku, tak i poza nim to on jest reżyserem. Choć na dobre pracy z kadrą jeszcze nie zaczął, pierwszymi powołaniami już zaskoczył. – Jest kilku nowych zawodników. Myślę, że zarówno Piotr Ćwielong, jak i Marcin Kowalczyk – mam tutaj na myśli zawodników z lig zagranicznych – zasłużyli na tę szansę, a jak będzie to już zweryfikuje boisko – oznajmia Adam Nawałka. Wydaje się też, że na więcej niż do tej pory, mogą teraz liczyć zawodnicy grający w polskiej ekstraklasie. – Dziennikarze dotarli do tego, że prawdopodobnie Rafał Kosznik, a więc lewy obrońca Górnika Zabrze, który jeszcze nie tak dawno występował w Warcie Poznań. Który był na Cyprze nie do końca grać w piłkę, tylko po prostu troszkę pieniędzy zarobić na Wyspie Afrodyty, on może teraz trafić też do reprezentacji – opowiada Rafał Kędzior, dziennikarz sportowy.

W jej sukces wierzy były reprezentant Polski Jan Furtok. To on będąc prezesem GKS-u Katowice ściągnął Nawałkę na Śląsk. – Nie miałem numeru do niego, zadzwoniłem do Janka Urbana oczywiście, on go lepiej znał. Powiedziałem jaką sumę mu oferujemy, to po pół godziny oddzwonił i mówi możesz dzwonić. Powiedziałem taką sumę, bardzo małą, wtedy nie mieliśmy pieniążków, ale Adam powiedział: to nie jest najważniejsze, przychodzę do pracy.

Teraz też pieniądze nie były najważniejsze, bo Nawałka będzie zarabiał w PZPN znacznie mniej niż jego poprzednik. Ale podobnie jak Waldemar Fornalik będzie się musiał nauczyć pracy z reprezentacją. – 40% trenowanie, strategia i organizacja gry. To jest niezwykle istotne, tak aby zawodnicy jak najszybciej poznali strategię i odnaleźli się w niej – mówi Nawałka.

Na razie trudno powiedzieć jaką strategię dla reprezentacji przygotuje nowy selekcjoner. Pewne jest, że na końcu i tak będzie się liczyło jedno – wynik. – Jest człowiek rozliczany z wyników przede wszystkim. Obojętnie czy to są w reprezentacji, czy są to towarzyskie mecze i obojętnie z kim to trzeba wygrywać. Inaczej cała Polska jest niezadowolona – podkreśla Franciszek Smuda, trener Wisły Kraków, były trener kadry narodowej. Jak będzie tym razem? Nowy selekcjoner jest optymistą. – Bardzo trudna misja jakiej się podjąłem i będzie zakończona z takim bardzo pozytywnym akcentem. Celem jest awans i wierzę gorąco w to, że ten awans osiągniemy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zanim nowy selekcjoner sprawdzi się w meczu o punkty, czekają go spotkania towarzyskie. Pierwsze już 15 listopada ze Słowacją we Wrocławiu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button