Świat

Afryka/ Ostrzelano autokar z piłkarzami Togo

Po zamachu reprezentacja Togo zaapelowała o przełożenie pucharu, który ma się rozpocząć w niedzielę. Niektórzy piłkarze wzywali nawet do bojkotu rozgrywek. Jednak Federacja Piłkarska Afryki po spotkaniu w stolicy Angoli – Luandzie postanowiła, że turniej rozpocznie się jak planowano.

Działacze CAF podkreślili, że zależy im na bezpieczeństwie piłkarzy, ale Puchar Narodów Afryki musi się rozpocząć. Organizatorzy turnieju zastanawiają się też dlaczego Togo, w odróżnieniu od pozostałych 15 drużyn, jakie wezmą udział w rozgrywkach, zdecydowało się na podróż autokarem, a nie – samolotem. Zaznaczono, że regulacje CAF w tej sprawie są jasne – drużyny powinny wybrać drogę lotniczą, zamiast jazdę busem.

Decyzją afrykańskiej federacji zaniepokojona jest jednak reprezentacja Nigerii, która wezwała do zaostrzenia ochrony rozgrywek.

Do ataku na piłkarską reprezentację doszło w prowincji Kabinda – na granicy Demokratycznej Republiki Konga z Angolą. Togo miało tu w poniedziałek rozegrać swoje pierwsze spotkanie Pucharu Narodów Afryki z reprezentacją Ghany. W prowincji zaplanowano rozegranie łącznie siedmiu spotkań na przestrzeni trwającego przez miesiąc turnieju.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bogaty w ropę rejon Kabinda jest miejscem walk rządu z rebeliantami. Po ogłoszeniu niepodległości od Portugalii w Angoli wybuchła bowiem wojna domowa w kraju. Trwała 27 lat i zakończyła się w 2002 roku. Do ataku na autokar przyznał się już Front Wyzwolenia Enklawy Kabindy (FLEC). Ten ruch niepodległościowy działa w spornej prowincji od 1975 roku. Konflikt z FLEC oficjalnie zakończył się w 2006 roku, ale ostatnio to ugrupowanie wznowiło swoją działalność. Władze Angoli nazwały dzisiejszy atak – aktem terroryzmu i podkreśliły, że napastnicy zostaną schwytani. Z kolei FLEC zapowiada kolejne zamachy.

W ataku zabity został kierowca busa, którym przewożono bagaże piłkarzy. Pojazd ten jechał w konwoju przed autokarem z zawodnikami reprezentacji. Jeden z graczy Togo – Thomas Dossevi powiedział, że wśród rannych są bramkarz Kodjovi Obilale z francuskiego zespołu GSI Pontivy oraz obrońca Serge Akakpo z rumuńskiego klubu FC Vaslui. Piłkarz drugoligowego zespołu francuskiego Nantes dodał, że Obilale został trafiony w nerki, a Akakpo został postrzelony w plecy. Inni poszkodowani to działacze i członkowie sztabu szkoleniowego drużyny narodowej. Wśród rannych są między innymi reprezentacyjny trener bramkarzy i lekarz. Wszyscy poszkodowani są już w szpitalu.

Najbardziej znany gracz Togo – napastnik Emmanuel Adebayor z Manchesteru City nie ucierpiał w tym incydencie. Angielski klub poinformował, że ich zawodnik jest jednak wstrząśnięty tym, co się stało.

Dossevi opowiedział, że po wypełnieniu formalności na granicy autokar otoczony przez policję miał już ruszać dalej, gdy nagle dosięgła ich potężna seria z broni maszynowej. Wszyscy pasażerowie busa natychmiast padli na ziemię, a policja odpowiedziała ogniem w kierunku napastników.

Piłkarz Nantes dodał, że zawodnicy Togo nie chcą już brać udziału w turnieju. Zaznaczył, że myślą teraz jedynie o rannych kolegach z drużyny. W związku z tym reprezentacja Togo zaapelowała o przełożenie Pucharu Narodów Afryki, a niektórzy zawodnicy wezwali do bojkotu rozgrywek.

Najważniejszy turniej piłkarski w Afryce ma się jednak rozpocząć w Angoli zgodnie z planem – w niedzielę. Organizowane przez Federację Piłkarską Afryki rozgrywki odbywają się od 1957. Turnieje finałowe są obecnie organizowane co 2 lata.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button