Region

Akcja "Szlachetna paczka" już po raz dziewiąty

Świąteczna rzeczywistość zawsze jest nieco inna i wszystko odbywa się w jej cieniu. I kręci się wokół prezentów. Myśli wielu klientów sklepów uskrzydlają tylko one i problem, co jest lepsze – niespodzianka czy prezent na zamówienie.

Jednak są tacy, którzy muszą swoje marzenia powiedzieć głośno. Bracia Mariusz i Piotrek korzystają z pomocy Fundacji “Wiosna”, która przygotowuje przed świętami akcję “Szlachetna paczka”. Bez tej pomocy bracia mogą liczyć tylko na siebie. I przyznają, że czasem bywa ciężko. – Każdy wydatek wiąże się z tym, że coraz mniej starcza na życie – stwierdza Mariusz Stępień. I na prezenty mogłoby nie wystarczyć.

Właśnie do takich osób jak Mariusz i Piotrek starają się trafić wolontariusze fundacji. Jednym z nich jest Janusz Łaskawiec, który zainicjował akcję w Tarnowskich Górach. Uważa, że wyjątkowe jest każde spotkanie. Zwłaszcza dla tych, którzy pomagają. – Są wciągnięte w to pomaganie. One mają listę, mają opisy rodzin, mają listę potrzeb i po prostu same przygotowują paczki – mówi.

Przygotowane przez wolontariuszy paczki trafiają do najbardziej potrzebujących. Ich lista jest dostępna na stronie internetowej fundacji. To właśnie poprzez nią każdy może wybrać rodzinę, której chce pomóc. I znaleźć się w bardzo znanym gronie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Artysta Grzegorz Turnau jest jednym z grona znanych w Polsce osób, które postanowiły pomóc fundacji. A ich twarze przekonują coraz więcej osób, że ta idea jest słuszna.

Śląska liderka akcji, Barbara Bentkowska, przyznaje, że każdego roku jest coraz więcej chętnych, by pomóc. – Pierwsze rodziny już zniknęły z bazy danych, my to tak roboczo nazywamy, pierwsze rodziny znalazły swoich darczyńców – przyznaje.

Jednak o darczyńców wcale nie było tak łatwo, kiedy akcja dopiero startowała. – Musieliśmy przekonywać ludzi, że opłaca się wybrać rodzinę i dla niej zrobić prezent. Trudniej zrobić prezent, łatwiej się pozbyć rzeczy niepotrzebnych – wyjaśnia ks. Jacek Stryczek, pomysłodawca akcji. A przecież wszyscy wiedzą, że każdy pod choinką chce znaleźć rzeczy dane z potrzeby… serca. Tyle, że marzenia są często całkiem inne. – Muszę wychować brata, to jest największe takie moje marzenie, by on po prostu wyrósł na ludzi – mówi Stępień. I wiedział, jak ważna jest pomoc innym. Szlachetna pomoc.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button