Aluprof przed meczem z Fenerbahce

Nie tak miało być. O ile porażka z Dinamem Moskwa była wkalkulowana, o tyle ta z VK Prostejov już niekoniecznie. Bielszczanki po 2. kolejkach zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy C. – Jesteśmy dalej w walce o awans z tej grupy. Wszystko mamy w naszych rękach. Okazuje się, że w tej grupie jesteśmy w stanie z każdym wygrać, ale przez różne okoliczności możemy też przegrać – przyznaje Igor Prielożny, trener Aluprofu BKS Bielsko-Biała.
Aluprof w pojedynku z będącym faworytem całej Ligi Mistrzów Dinamem przegrał, mimo że prowadził w setach 2:1. Podobnie było w Prostejovie, tyle że z Czeszkami bielszczanki nie dość, że prowadziły 2:1, to jeszcze miały do wykorzystania piłkę meczową… – Przegrałyśmy je 2:3, ale można je było spokojnie wygrać. Stało się tak, jak się stało i dlatego teraz mamy dwa mecze przegrane na koncie. Ale jedziemy do Istambułu po to, żeby walczyć i żeby wywieźć punkty – stwierdza Katarzyna Skorupa, zawodniczka Aluprofu BKS Bielsko-Biała.
Wygrać w Turcji łatwo jednak nie będzie. Turczynki na własnym parkiecie gładko pokonały VK Prostejov 3:0. Nadspodziewanie łatwo – także 3:0 – wygrały w Moskwie z Dinamem. Wygrać zatem w Stambule bielszczankom będzie bardzo ciężko. – Zrobimy co w naszej mocy, żeby ten mecz dobrze wyglądał i zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać. Natomiast wiadomo, że w Lidze Mistrzów nie ma łatwych przeciwników – mówi Eleonora Dziękiewicz.
Początek spotkania Fenerbahce Stambuł – Aluprof BKS Bielsko-Biała w czwartek o 19:30.