Region

Ameryka na Śląsku

Niesamowicie szybcy, sprytni, i wytrzymali. I mimo, że futbol amerykański w Polsce dopiero raczkuje, a mecze nie są jeszcze rozgrywane w takim tempie jak w Stanach Zjednoczonych, to wszystko wskazuje na to, że trafił na poddatny grunt. – Ma szansę osiągnąć popularność, bo wielu młodych ludzi znudzonych piłką nożną, czy też nie mających warunków fizycznych do grania w piłkę nożną, będących zbyt dobrze zbudowanymi może sprawdzić się w tym sporcie – uważa Daniel Piechnik, prezes “Warriors Zabrze”. A sprawdza się coraz więcej zarówno zawodników, jak i kibiców. Wśród nich Bolesław Gordoń, który tak jak i gracze – dopiero zaczyna przygodę z tą odmianą futbolu. – Nie znam się na przepisach, nie wiem jakie są reguły, ale generalnie podoba mi się atmosfera, znaczy jest paru kibiców, którzy dopingują. Taka była przyczyna – zobaczyć coś nowego.

Nowego, bo na razie akcje meczowe można było oglądać albo w Stanach Zjednoczonych, albo na ekranach telewizorów. Standardy zza oceanu powoli przeszczepiane są do Polski – na razie w osobach futbolowych sędziów. – Jest popularny w Stanach Zjednoczonych, ale to oczywiste, ale również w Europie zainteresowanie rośnie. Zaczynają grać w Niemczech czy Wielkiej Brytanii i liczymy, że futbol amerykański będzie coraz bardziej popularny – oznajmia Alex Zarganis, sędzia. Tak samo jak popularny, futbol amerykański jest kontuzjogenny. – Ręce, nogi, nadgarstki, palce. Nogi – w linii można bardzo szybko źle stąpnąć, po prostu skręcić sobie kosteczkę, jeżeli się przewrócimy na kolano, to są najczęstsze urazy – wymienia Damian Krzystolik, “Gliwice Lions”.

Właśnie dzięki temu, że futbol jest grą kontaktową, kibice mogą liczyć na wiele atrakcji.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button