Anna Barańska: Idziemy po zamierzone cele
Marek Jaromin: Pierwsza runda Play Off’ów i pewne dwa razy 3-0 z AZSem Białytsok. Trudno nie być optymistą przed meczem numer 3…
Anna Barańska: Na pewno nas te wygrane będą napawać optymizmem przed kolejnym spotkaniem w Białymstoku… miejmy nadzieję ostatnim spotkaniem (uśmiech)
Powoli kolejny sezon za Wami…
Były wzloty, były upadki. Grałyśmy czasami fatalnie, ale wygrywałyśmy mecze. Idziemy jednak konsekwentnie do przodu po zamierzone cele.
Inni faworytki do tytułu zagrały nieco więcej meczów w europejskich pucharach…
W ubiegłym roku, czy 2 lata temu też występowałam w barwach Kalisza i także grałyśmy Ligę Mistrzyń i to nam nie przeszkodziło w zdobywaniu laurów. Na pewno jest okazja pograć z dobrymi zespołami, a to jest solidny trening. Wiadomo z drugiej strony zmęczenie też daje się we znaki, bo są dalekie podróże, nie ma treningów. Także zobaczymy, miejmy nadzieję, że nie przeszkodzi to drużynom walczyć. Szczerze powiedziawszy życzę drużynom wszystkiego dobrego, ale miejmy nadzieję, ze to złoto zostanie w Bielsku.
A myśli Pani, że któraś z pozostałych drużyn może jeszcze namieszać…
Wydaje mi się, że tak. Generalnie Bydgoszcz była zespołem, który miał walczyć o końcowy układ tabeli, jednak znalazł się w środku. To jest pozytyw dla tego zespołu. Myślę, że są zespoły, które mogą stworzyć niespodzianki. To jest sport i wierzę, że nasz zespół będzie grał konsekwentnie od początku do końca.
