Aquadrom w Rudzie Śląskiej zbankrutuje? Radni muszą ratować wodny park
Utrzymać się na powierzchni trudno, gdy wokół duża konkurencja. Park wodny w Rudzie Śląskiej, choć dziś oblężony, wciąż na siebie nie zarabia. “-Drugi raz jestem. Tylko jestem nieco zawiedziona, bo niektóre atrakcje są zamknięte właśnie dzisiaj, ale przez to są promocje” – mówi Katarzyna Hońcek, mieszkanka Rudy Śląskiej. Atrakcje nieczynne są przez awarię. Z trzech głównych niecek trzeba było spuścić wodę. “-Konieczna była wymiana powłoki mokrego bąbla. Ta naprawa jest w ramach gwarancji i chcemy ją jak najszybciej przeprowadzić, do końca tygodnia obiekt znów powinien działać w stu procentach” – zapewnia Agnieszka Piekorz z rudzkiego Aquadromu.
Ale nawet błyskawiczna naprawa, kondycji finansowej parku nie naprawi. Spółkę przed pójściem na dno może uchronić już tylko pomocna dłoń miasta, które jest stuprocentowym udziałowcem Aquadromu. “-Jak to zwykle bywa przy tego typu rozruchach początek zawsze jest trudny pod względem ekonomicznym i osiągania rentowności. A z drugiej strony jednak mamy obowiązek zgodnie z harmonogramem spłacać kredyt” – mówi Ryszard Karoń, wiceprezes Aquadrom w Rudzie Śląskiej. By park odzyskał płynność finansową pilnie potrzebuje ponad 7 mln zł. “-To 7 mln ma starczyć tylko na to, żeby usunąć przesłanki do ogłoszenia upadłości przez zarząd” – mówi Jacek Morek, wiceprezydent Rudy Śląskiej. Upadłość oznaczałaby nie tylko zamknięcie największej miejskiej atrakcji, ale przede wszystkim uderzyłaby na wiele lat w miejski budżet. Zgodnie z umową bank, który kredytował inwestycję, mógłby domagać się wtedy od miasta 230 mln zł. “-Niezbędne niewątpliwie będzie rozpoczęcie szerszej debaty na temat przyszłości parku wodnego, gdyż obiekt ten wpisał się w mapę regionu” – mówi Jarosław Wieszołek, przewodniczący Rady Miasta w Rudzie Śląskiej.
We wtorek 2 lipca na sesji radni mieli zdecydować czy z budżetu miasta dokapitalizować wodną spółkę. Sesję zdominowały jednak inne palące problemy. “-Pan jako przewodniczący Rady Miasta w Rudzie Śląskiej złamał regulamin” – napominał politycznych oponentów Józef Osmenda, radny SLD. Radni przez dwie godziny debatowali nad tym dlaczego na poprzedniej sesji nie pojawili się przedstawiciele klubów PO i PiS. “-Co było przyczyną nieobecności państwa na tej sesji? Sesja była zwołana prawidłowo. Ja przypominam, to nie jest piaskownica” – przypomniała niektórym radnym Anna Łukaszczyk, Klub Radnych „Razem dla Rudy Śląskiej”. Ostatecznie, punkt dotyczący przyszłości Aquadromu z porządku obrad został …zdjęty. “-Nie został ani radzie przedstawiony biznes plan, jak ta spółka ma zamiar dalej funkcjonować. Żadne sprawozdania finansowe, żebyśmy mogli sprawdzić jak spółka aktualnie stoi też nie zostało nam to przedstawione” – argumentuje Władysław Dryja, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Rudzie Śląskiej. Czasu na ustalenie wspólnego planu działania zostało niewiele. Jeśli radni nie dojdą do porozumienia, pierwszy sezon Aquadromu może okazać się dla niego ostatnim.