Aquarius wraca do gry! Basen w Zabrzu jednak powstanie

Pomarzyć o morzu zawsze można, ale i w centrum miejskiej dżungli da się znaleźć taką oazę. – Nie narzekamy na frekwencję, ludzi w weekendy jest więcej, także jest fajnie – mówi Norbert Łuczak, ratownik.
– Można pograć w piłkę, pokąpać się, poopalać, coś zjeść, także jest miło – dodaje Sonia Mejnsner.
W najbliższej okolicy Zabrza próżno znaleźć lepsze miejsce do wypoczynku. Alternatywa dla kąpieliska w Maciejowie pojawić ma się dopiero na początku przyszłego roku. Wtedy do użytku ma zostać oddany warty niemal 30 milionów złotych – Aquarius. Choć “pierwsze prace” ruszyły tu już w październiku 2011 roku, planowo zakończyć robót się nie udało. Wszystko przez upadłość głównego wykonawcy. – Stanęliśmy przed koniecznością przeprowadzenia inwentaryzacji, a następnie przeprowadzenia nowego przetargu. Wiemy jak ważne jest dla mieszkańców Zabrza oddanie tego basenu – wyjaśnia Sławomir Gruszka, UM Zabrze.
Jak szacują urzędnicy, katowicki Budus zdołał wykonać jedynie 40% przewidzianych prac. Nad doprowadzeniem do końca tej inwestycji czuwać będzie teraz Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego. – Czasami się nie udaje, ale to też nie z naszej winy, takie rzeczy się dzieją na rynku. Nie mamy na to wpływu, ale miejmy nadzieję, że teraz te pięć miesięcy, które jest na wykonanie robót budowlanych i dwa miesiące na odbiór, to jest ten termin końcowy – podkreśla Agnieszka Bober, Miejski Zakład Kąpielowy w Zabrzu. Zamieszanie przy budowie oznacza też wzrost kosztów tej inwestycji i to o cztery miliony złotych. Pieniądze, jak zapewniają przedstawiciele miasta, nie zostaną wyrzucone w błoto, bo nowy w Zabrzu basen ma szybko zacząć na siebie zarabiać. – Będzie cały zespół spa, wanny, jacuzzi, zjeżdżalnia, to jest atrakcja. Tu przychodzą koneserzy sztuki basenowej, jeśli tak można powiedzieć – oznajmia Józef Piątek, Miejski Zakład Kąpielowy.
A z atrakcji Aquariusa będą mogli korzystać wszyscy, nawet ci mniej wybredni amatorzy letnich kąpieli.