Sport

Asseco Prokom Sopot 64-76 FC Barcelona

Była to szósta porażka ekipy z Sopotu z Barceloną w historii rywalizacji w Eurolidze. Mistrz Polski w grupie B ma dwie wygrane i siedem porażek, w tym sześć z rzędu w ostatnich meczach.

Asseco Prokom: David Logan 19, Pat Burke 13, Daniel Ewing 11,Przemysław Zamojski 9, Ronnie Burrell 8, Aniekan Archibong 2, Filip Dylewicz 2, Adam Hrycaniuk 0, Piotr Szczotka 0, Aleksiej Nesovic 0.

Barcelona: Ersan Ilyasova 14, Roger Grimau 14, David Andersen 12, Gianluca Basile 9, Andre Barret 8, Fran Vazquez 6, Jordi Trias 4, Lubos Barton 4, Jaka Lakovic 3, Daniel Santiago 2, Victor Sada 0, Xavi Rey 0.

Sopocianie nie przestraszyli się lidera grupy i wysoko zawiesili poprzeczkę 14-krotnym mistrzom Hiszpanii. Niestety, gospodarzom zabrakło umiejętności i doświadczenia, by przez 40 minut zagrać tak jak w pierwszej kwarcie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W inauguracyjnej odsłonie, dzięki nieustępliwej obronie mistrzowie Polski przejmowali piłkę, wyprowadzali kontry, po których piłka lądowała w koszu Barcelony. W 4 minucie sopocianie objęli prowadzenie 7:6, które systematycznie powiększali. W ósmej minucie po trafieniu Logana wygrywali już 15:8, a wynik kwarty (20:12) ustalił Przemysław Zamojski.

Przewaga ta powiększyła się jeszcze na początku drugiej odsłony (25:15 w 12 minucie), niestety później gra ekipy z Sopotu została rozszyfrowana przez utytułowanych rywali.

Przez następne 6 minut Barcelona, prowadzona przez Rogera Grimau, zdobyła 18 punktów nie tracąc żadnego i objęła prowadzenie 33:25. Sopocianom udało się nieco zniwelować straty przed przerwą i po 20 minutach przegrywali 35:40.

Początek trzeciej kwarty znów dawał mistrzom Polski nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie. Po punktach Logana, Ewinga i Burrella Asseco Prokom prowadził 44:40.

Niestety, sopocianie nie potrafili długo utrzymać prowadzenia. Bardziej doświadczona drużyna z Katalonii szybko odrobiła straty i po 30 minutach gry było 48:58. Sopocianie nie grali już tak dobrze w defensywie, a i pod koszem rywali coraz częściej popełniali błędy.

W ostatniej odsłonie koszykarze z Hiszpanii kontrolowali przebieg gry. Pojedyncze akcje i trafienia Burke’a czy Zamojskiego mogły dawać sopocianom nadzieje na odwrócenie losów meczu, jednak były one natychmiast rozwiewane skutecznymi odpowiedziami Barcelony.

“Długo, krok po kroku, wchodziliśmy w mecz. Po nie najlepszym początku musieliśmy odrabiać straty. Prokom to jest drużyna, która zasługuje na to by grać w TOP-16 i pokazała to w dniu dzisiejszym” – powiedział po meczu trener Barcelony Xavier Pascual.

“Jestem zadowolony z postawy drużyny. Barcelona posiada w swoim składzie 12 równorzędnych zawodników, co było widać w końcówce meczu, kiedy my zaczęliśmy opadać z sił. Ze swoich zadań dobrze wywiązali się Zamojski i Hrycaniuk. Uważam, że Barcelona to najlepiej grająca obecnie drużyna w Europie” – ocenił trener Asseco Prokomu Tomas Pacesas.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button