To już prawdziwa wojna. Wojna, jaką niskiej emisji wydała Straż Miejska w Katowicach. Jej nową bronią w walce z niską emisją i tymi, którzy piec mylą ze śmietnikiem jest dron.
Podlatuje do komina i już wie, czy mieszkaniec pali w piecu niedozwolonymi materiałami. Strażnicy miejscy z Katowic mają nowe oręże w walce z osobami zanieczyszczającymi powietrze. Dron jednak różni się znacznie od tych, które możemy znaleźć na półkach sklepów ze sprzętem elektronicznym. -Przede wszystkim jest znacznie większy, dzięki czemu można nim podnosić dość duży ładunek. Dzięki temu, że zamontowaliśmy na nim czujnik, który wykrywa siedem różnych parametrów powietrza, jesteśmy w stanie określać, czy z danego komina wydobywa się dym, który jest powiedzmy „legalny”, czyli z drewna lub węgla, czy też pochodzi z odpadów – mówi Zbigniew Gorol, operator drona.
Dron przekazuje wyniki badań w czasie rzeczywistym, bezprzewodowo – prosto do komputera. -Odczytujemy na przykład ilość cząsteczek rozpuszczalników organicznych i to nas informuje, czy są spalane śmieci, czy na przykład tworzywa sztuczne. Niedawno te cząsteczki nam wzrosły, podczas poprzedniego dnia kontroli, co oznaczało, że jest podejrzenie spalania śmieci – mówi Przemysław Tomków z Grupy WB.
Obecnie strażnicy miejscy badają powietrze przede wszystkim w okolicach przedszkoli i szkół. Bo jak mówią – chodzi o zdrowie najmłodszych. – Niski komin to jest takie hasło, które oznacza, że substancje trujące, niebezpieczne dla życia i zdrowia młodych ludzi i nie tylko, wydobywające się z komina, opadają w promieniu mniej więcej stu metrów od tego komina stwarzając po prostu zagrożenie dla naszych dzieciaków – mówi Jacek Pytel, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach.
A o tym, że problem jest poważny świadczą liczby – tylko w 2017 roku strażnicy miejscy z Katowic przeprowadzili prawie 4,5 tysiąca interwencji dotyczących dużego zadymienia i nieprzyjemnego zapachu. Skontrolowali prawie 2,5 tysiąca palenisk. W 278 przypadkach stwierdzili spalenie niewłaściwej jakości opału lub śmieci. (Paweł Jędrusik)