RegionWiadomość dnia

Atrakcyjna Ruda i rybnicki Rybek, czyli informacyjne kampanie śmieciowe

Ludzie dzwonią, przychodzą i mówią, że nie ma worków, kontenerów. To dobrze świadczy, że ludzie chcą to robić. Segregować może i chcą, ale wciąż nie wiedzą jak, przekonują w Rybniku. Tu mieszkańców samorządowcy starają się dokształcić i to w dość oryginalny sposób – poprzez bajkę. W niej główną rolę gra maskotka miasta – Rybek. To on uczy najmłodszych mieszkańców Rybnika proekologicznych zachowań. – Rybek od kilku lat bardzo dobrze zaistniał w świadomości dzieciaków. Myślę, że jest to na tyle sympatyczna postać, nie wzbudzająca negatywnych emocji, że w ten sposób było najłatwiej dotrzeć do dzieciaków – stwierdza Lucyna Tyl, Urząd Miasta w Rybniku.

Od września do szkół trafi też wersja książkowa bajki o Rybku i śmieciach. Wszystko po to, żeby segregacja odpadów była tu łatwiejsza i bardziej zrozumiała – nie tylko dla najmłodszych. – Dzieci od małego powinno się uczyć segregować śmieci, bo to jest ich przyszłość. Ziemia zostaje dla nich – nie dla nas. My pójdziemy, a dzieci zostają i zostaną w tych śmieciach, które teraz mamy – mówi Wiesława Kretek, mieszkanka Rybnika.

Urzędnicy w Tychach chcą za to zmniejszyć biurokrację związaną z ich wywozem. Po to wydział gospodarowania odpadami uruchomił specjalne internetowe biuro obsługi klienta. Każdy mieszkaniec będzie teraz mógł w sieci załatwić praktycznie wszystko. – Będzie tam pakiet informacji dotyczących naliczenia. Można też złożyć reklamację usługi, zamówienia na kontener. Można również za pośrednictwem portalu kontaktować się z nami, zgłaszać wszelkie uwagi – informuje Agnieszka Lyszczok, Urząd Miasta w Tychach.

W najbliższym czasie tyszanie otrzymają pismo z urzędu, w którym znajdzie się login i hasło do śmieciowego konta. Rudzianom natomiast w walce z tą górą odpadów już pół roku pomaga atrakcyjna Ruda. – Chcieliśmy działać takim sympatycznym obrazem, sympatycznym przekazem z różnymi rodzajami działań. Między innymi urzędowymi – pisma informujące mieszkańców, jak również komiksy, które docierały do dzieciaków – podkreśla Renata Młynarczuk, Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Rudzka kampania śmieciowa trwa nadal, bo wielu mieszkańców w nowych realiach nadal nie może się odnaleźć. – Kto będzie chciał segregować, to będzie segregował. Jeżeli się wyda, ileś tam tysięcy złotych i dzięki temu jedna osoba zacznie segregować, to zawsze jest jakiś plus – stwierdza Tomasz Banach, mieszkaniec Rybnika. Chyba, że kampanie takie jak ta rybnicka, nikogo niczego dobrego nie nauczą. Wtedy koszt produkcji bajki, około 16 tysięcy złotych, obciąży miejską kasę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button