RegionWiadomość dnia

Audyt Inteko: z firmy wyprowadzono miliony złotych. Spółka pogrążyła Koleje Śląskie!

Mieli wprowadzić Koleje Śląskie na zupełnie inne tory, ale wygląda na to, że wyprowadzili w pole. Po współpracy z Inteko zamiast pociągów jest finansowy skandal. – Nie jesteśmy pewni, czy uda się odzyskać wszystkie pieniądze, które zostały ze spółki wyprowadzone – mówi Ewa Chorowska-Kasperlik, Koleje Śląskie.

Wątpliwości dotyczą aż 35 milionów złotych, które zniknęły bez śladu. W spółce stworzonej przez Koleje Śląskie brakuje nie tylko pieniędzy. Zniknęła też część umów i dokumentów. – Wydaje mi się, że to za mało, żeby jedna osoba ułożyła sobie taki misterny plan, tak skutecznie też zacierała ślady. Nie wydaje mi się, żeby dziełem przypadku było zniknięcie tak dużej ilości dokumentów. Nie słyszałem też o żadnym pożarze, żeby był w Inteko – zaznacza Adrian Furgalski, Zespół Doradców Gospodarczych TOR.

Na razie tylko prezes spółki usłyszał zarzuty, ale gorąco wokół Inteko dopiero może się zrobić. Jej majątek szacowany jest teraz na ponad 6 mln złotych, a straty na około 43 mln. Wszystko wskazuje na to, że spółka nie będzie w stanie odzyskać wydanych pieniędzy, bo niektóre umowy nie zostały nigdy spisane. – Są rzeczy: ustalenia, negocjacje, nawet polecenia dotyczące płatności, które były udzielane ustnie. To trudno jest to stwierdzić – mówi Sławomir Czura, Zespół Doradców Gospodarczych TOR.

Obecny zarząd Kolei Śląskich zapowiedział już złożenie zawiadomienia do prokuratury. Ta, od marca zeszłego roku, po doniesieniu marszałka województwa śląskiego Mirosława Sekuły prowadzi śledztwo. Witold W. prezes Inteko usłyszał już zarzut przywłaszczenia pociągów. – To śledztwo ma bardzo duży rozmiar, jest wielowątkowe. Ono dotyczy niegospodarności w samych Kolejach Śląskich, czy decyzje podejmowane przez zarząd spółki Koleje Śląskie były ekonomicznie zasadne – informuje Marta Zawada-Dybek, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Prawdopodobnie to również sąd będzie musiał rozstrzygnąć, do kogo należą pociągi. Obecnie spółka Inteko posiada tylko jeden. Co do pozostałych kilkunastu sytuacja prawna jest niepewna. Zarząd Kolei Śląskich zapewnia, że nie będzie to jednak miało znaczenia dla pasażerów. – Jesteśmy zabezpieczeni taborowo i w przypadku, gdyby się okazało, że rzeczywiście któryś z pojazdów dostarczonych nam przez Inteko byłby cudzą własnością, to myślę, że jesteśmy na to przygotowani.

Teraz muszą przygotować się też finansowo. Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów poręczyło pożyczkę zaciągniętą przez Inteko. Gdyby nie została ona spłacona, zajęłoby pociągi. Teraz, gdy nie wiadomo do kogo należą, domagają się pieniędzy. – Sąd wydał już nakaz zapłaty w tej sprawie. Województwo wniosło sprzeciw. Ale to, zdaniem nowego prezesa, tylko opóźnia nieuniknione. – Ze względu na takie zdroworozsądkowe podejście jesteśmy gotowi do tego, by przed sądem ustalić warunki, terminy i ewentualny rozkład ratalny – mówi Łukasz Czopik, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach. To oznacza, że nawet prognozowany bilans na ten rok, mimo porządkowania, czyli około 60 milionów straty, może okazać się jeszcze większy.

Kontynuowana na pewno nie będzie działalność spółki Inteko, bo teraz jej nowy zarząd zajmuje się wyłącznie jej likwidacją.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button