Australia: Trwają przygotowania przed nadejściem największego w historii huraganu
Na ponad sześciuset kilometrowym pasie wybrzeża od Innisfail do Mackay zamknięto porty, kopalnie i zakłady przemysłowe. W szpitalach szkołach i centrach handlowych zorganizowano schrony dla tych, którzy pozostali w zagrożonej strefie. Lokalna telewizja nadaje komunikaty ostrzegawcze i relacje z opustoszałych ulic największych miast regionu. Instruuje też jak zabezpieczać drzwi, okna i balkony domów.
W regularnych doniesieniach ze sztabu kryzysowego premier Queensland, Anna Bligh, ostrzega że uderzenie wiatru może na pewien czas sparaliżować działanie najważniejszych służb. Huragan okazał się silniejszy niż przypuszczano. Zaliczono go do piątej, najwyższej kategorii. Może więc przewracać słupy wysokiego napięcia i niszczyć stacje przekaźnikowe. Oznacza to, że znaczne obszary stanu mogą zostać pozbawione prądu. Dotyczy to również tych rejonów, przez które cyklon bezpośrednio nie przejdzie.
W pasie przybrzeżnym zakończono ewakuację osób ze szpitali i domów opieki. Przewieziono również w bezpieczne miejsce kobiety, spodziewające się dziecka i osoby starsze. Minister zdrowia Queensland, Paul Lucas podkreślił, że była to największa taka akcja w historii kraju.
Ponieważ nadejście huraganu jest kwestią kilku najbliższych godzin władze ostrzegają, że czas przeznaczony na ewakuację już minął. Ci, którzy nie wyjechali powinni pozostać w domach lub przygotowanych schronach, gdyż mogliby nie zdążyć opuścić zagrożonej strefy przed nadejściem wichury.
Akcję przygotowania do nadejścia cyklonu utrudniał fakt, że wschodnie wybrzeże Australii jest atrakcyjnym rejonem turystycznym. Gromadzi co roku setki tysięcy miłośników sportów wodnych, a także przyjezdnych, którzy pragną obejrzeć największą na świecie rafę koralową.
